Przejdź do głównej zawartości

Babyono - produkty dla dzieci i rodziców

Początkiem miesiąca zostałam wybrana na marcową ambasadorkę marki Babyono. Jest to polski producent artykułów i zabawek dla dzieci i niemowląt a także akcesoriów niezbędnych kobietom w ciąży i na początku swojego macierzyństwa. Oferta firmy jest bardzo bogata i różnorodna. Każda mama znajdzie tu coś dla siebie i swoich pociech.
W ramach paczki ambasadorskiej otrzymałam kilka nowości:
- zestaw do pielęgnacji paznokci
- ergonomiczny kubek treningowy
- miseczka z pokrywką na przekąski
- silikonowy śliniak
- piszczek z gryzakiem z kolekcji Teddy Gardener.
Zestaw do pielęgnacji paznokci dla dzieci i niemowląt to akcesoria zawarte w małym, poręcznym etui. Dzięki temu zawsze są na swoim miejscu, w komplecie. No chyba, że ktoś jest tak zakręcony jak ja i nie bardzo mu po drodze z utrzymaniem porządku (przyznaję się bez bicia 😜).
W składzie znajdują się malutkie, bezpieczne nożyczki z zaokrąglonymi końcami, wygodne w użytkowaniu cążki i szklany pilnik, do wygładzania nierówności. 
Cały zestaw jest bardzo praktyczny, a przy tym cieszy oko. Ja mam wersję miętową ale dostępny jest również w kolorze szarym i różowym.
Znaleźć go można na oficjalnej stronie sklepu (tutaj) w cenie 24,80 zł.
Kubek treningowy Flow to produkt, który idealnie sprawdza się podczas rozszerzania diety i trafił do nas we właściwym momencie. Ułatwia naukę picia z otwartego naczynia. Kubek posiada wycięcie, więc dziecko może swobodnie pić z niego wodę i nic go nie ociera po nosku czy czole. Jest bardzo lekki a cienkie uchwyty umożliwiają dziecku samodzielne korzystanie. U nas przy piciu z niego są awanturki bo ja wciąż jeszcze delikatnie podtrzymuję kubeczek (syn ma 7 mcy), boję się po prostu. Syn natomiast chętnie korzystałby już z niego sam i niekoniecznie mam tu na myśli tylko wypicie zawartości. Kubeczek przecież świetnie wygląda również w powietrzu. 😛
Znaleźć go można na oficjalnej stronie sklepu (tutaj) w cenie 18,40 zł. Dostępny jest w kolorze granatowym, niebieskim i koralowym.
Miseczka z pokrywką na przekąski to produkt 2 w 1. Może stanowić zarówno zwykłą miseczkę jak i pojemnik "niewysypek" przez swoją nakładaną silikonową pokrywę z nacięciami.
Posiada przyssawkę, dzięki której zawartość nie ulegnie rozlaniu czy wysypaniu, a przynajmniej nie tak szybko. ;) 
Ja korzystałam z niej również do podawania gęstych, kremowych zup. Nie miałam obaw, gdyż zawsze wlewam je do misek już nieco wychłodzone. 
Miskę znajdziecie tutaj, w cenie 50,50 zł za cały zestaw. Jak na razie występuje tylko w miętowo-morskim kolorze ale uważam, że jest to połączenie uniwersalne, zarówno dla chłopca jak i dziewczynki.
Silikonowy śliniak z regulowanym zapięciem to produkt, który mogę polecić już od pierwszych dni rozszerzania diety. Miałam różne śliniaki, w tym również silikonowe, ale wszystkie były sporych rozmiarów. Ten jest malutki i leciutki, świetny dla małych szkrabów. 
Śliniak jest bardzo elastyczny, więc nie uwiera maluszka podczas jedzenia. Zapinany jest na guziki, łatwy w zapięciu jak i rozpięciu a jednocześnie dziecko samo go sobie nie zerwie. 
Ma praktyczną kieszonkę, która zapewnia rodzicom mniej sprzątania. :) Sam śliniak również jest łatwy w utrzymaniu czystości bo wystarczy go umyć pod bieżącą wodą. Można także skorzystać ze zmywarki. 
Dostępny jest tu w cenie 22 zł, w różnych kolorach i wzorach.
Ostatni produkt to must have w czasie ząbkowania. Piszczek z gryzakiem gra u nas aktualnie pierwsze skrzypce. To pluszowa zabawka z elementami sensorycznymi - szeleszczącymi uszkami, kolorowymi metkami, piszczkiem i silikonowym listkiem służącym jako gryzak. Jest poręczny i  komfortowy dla małej dziecięcej łapki.
My posiadamy przesłodkiego piszczka z kolekcji Teddy Gardener, ale oferta w tym zakresie jest bardzo bogata. Zajrzyjcie koniecznie do tej zakładki.
 
Jak Wam się podobają produkty? Macie coś w swoich domach? Podzielcie się koniecznie opiniami w komentarzach.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 2 Po porodzie

Dziś, tak jak obiecałam, druga część dotycząca tematu pakowania torby do szpitala. Tym razem skupię się na rzeczach wymaganych już po porodzie, na oddział. A do pierwszej części odsyłam Was tutaj. Przejdźmy od razu do konkretów. Zgodnie z listą otrzymaną z wybranego szpitala, dla siebie na oddział potrzebuję: - podkłady na łóżko i podpaski poporodowe - czyli to, co potrzebne również do samego porodu, opisałam w poprzednim wpisie - majtki jednorazowe siateczkowe - tak jak wspomniałam w poprzednim wpisie, ja wybrałam wielorazowe - ręcznik do kąpieli - klapki pod prysznic - piżama na oddział - przybory toaletowe - szlafrok i papcie - bielizna (majtki, biustonosz nieuciskowy) - wkładki laktacyjne/ewentualnie laktator Tutaj pokusiłam się o kilka drobnych modyfikacji. Ręcznik do kąpieli, tak jak już pisałam wcześniej, kupiłam w TXM za 12,99 zł, w ilości 2 sztuk, z czego jeden zapakowałam do torby porodowej a drugi właśnie na oddział. Klapki pod pryszn

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 1 Poród

Pakowanie torby do szpitala męczyło mnie przez dobrych kilka tygodni. Zupełnie nie wiedziałam jak się za to zabrać, co spakować i jak poukładać. A przecież najpierw trzeba było jeszcze wszystko kupić. Tu również masa pytań: co, jakiej firmy i gdzie? Po spędzeniu jednego dnia na mieście, bieganiu po kilku drogeriach, sklepach z koszulami nocnymi i aptekach miałam dość. Nie znalazłam wszystkiego, a ostatecznie zapomniałam wstąpić do jeszcze jednego sklepu i kilka artykułów i tak zamówiłam przez internet. Może jesteście właśnie na tym etapie? Może też dzień w dzień myślicie o konieczności spakowania już tej nieszczęsnej torby ale wciąż ciężko Wam się za to zabrać? Jeśli tak, to zachęcam do dalszej części wpisu. Postaram się dokładnie opisać co, gdzie i za ile kupiłam, bo przecież aspekt księgowy musi być. :) W pierwszej kolejności warto wybrać się do szpitala, w którym zamierzacie rodzić i zapytać co trzeba mieć ze sobą do porodu. Ja planuję rodzić w szpitalu gdzie jednak większo

Śląskie z dzieckiem - Dinoworld Gliwice

Dziś zabieram Was na wycieczkę do świata prehistorycznych dinozaurów. Do miejsca, które zachwyci ich fanów, zwłaszcza tych najmniejszych. Mowa tutaj o wystawie Dinoworld, znajdującej się w centrum handlowym Europa Centralna w Gliwicach. Tutaj cofniecie się w czasie i poczujecie się jak wśród prawdziwych dinozaurów. A to dlatego, że znajdujące się tam okazy są ruchome i wydają dźwięki. W dodatku mają rzeczywiste rozmiary i jak najbardziej odzwierciedlają żyjące kiedyś dinozaury. Zobaczyć tu można między innymi najpopularniejszego T.Rexa. Jest też nanotyran, kentrozaur, pter ozaur, parazaurolof i kilka innych dinozaurów.  Przy dinozaurach znajdują się tabliczki z najważniejszymi informacjami o tych stworzeniach. Oprócz samych ruchomych figur, znajdziemy tu jeszcze szkielety stegozaura i triceratopsa, czaszki tyranozaura i styrakozaura, kości, a także wystawę skamieniałych szczątków dinozaurów.  Jest też farma dinozaurów, na której zobaczymy małe dinusie. Z dodatkowych atrakcji czekają na