Autorka "A królik słuchał", Cori Doerrfeld podsuwa czytelnikom nową opowieść. Przepiękną, trafiającą, w mojej ocenie, nie tylko do dzieci ale i do ich rodziców czy opiekunów. Riley składa samolot z papieru i już ma go puścić gdy nadlatuje orzeł przekonany o niepowodzeniu akcji. Przecież ten samolot musi być większy! Chłopiec poprawia go i próbuje znów lecz tym razem papuga doradza, że samolot musi być bardziej fantazyjny. Przy każdej kolejnej próbie nadlatują następne ptaki ze swoimi dobrymi radami. Chłopiec ma już tego dość. Aż w końcu pojawią się pingwin, który zamiast doradzać dopinguje chłopca i wspólnie patrzą na lot samolotu. Czy ta historia nie wydaje się Wam, drodzy rodzice, znajoma? Czy nie jest czasem tak, że gasimy w zarodku te próby podejmowane przez nasze dzieci? Stojąc nad nimi jak te ptaki i nie pozwalając by popełniły błąd. Książka idealnie pokazuje uczucia dziecka (a myślę, że tak naprawdę każdej osoby), które z wielką radością w sercu decyduje się spróbować