Przejdź do głównej zawartości

Chusteczki wyłapujące kolor Dr.Beckmann

Jakiś czas temu ponownie miałam możliwość zaprosić do swojego domu kolejny produkt marki Dr. Beckmann, a dokładniej nowość - ekologiczne chusteczki wyłapujące kolor i wspomagające usuwanie brudu.

Dr. Beckmann to niemiecka marka należąca do rodzinnej firmy delta pronatura Dr. Krauss & Dr. Beckmann KG.

W swojej ofercie ma szereg różnych, pionierskich produktów do prania i czyszczenia domu a właściciele firmy podkreślają, że ich jakość oraz skuteczność jest bardzo wysoka. Poświadcza to wiele zdobytych nagród.

Ja miałam już okazję sprawdzić ich płyn do prania odzieży sportowej oraz impregnator, z których byłam bardzo zadowolona i zostały w moim domu na dłużej.

Produkt, który otrzymałam tym razem ma za zadanie chronić nasze ubrania dając możliwość jednoczesnego prania różnych kolorów – jasnych, ciemnych, jaskrawych i pastelowych.

Chusteczki Dr.Beckmann to cienkie arkusze wykonane z biodegradowalnych, roślinnych włókien. W opakowaniu znajduje się 20 sztuk, co powinno nam wystarczyć na ok. 10-20 prań, w zależności od intensywności pranych kolorów.

Są bezzapachowe, więc spokojnie można używać je ze swoimi ulubionymi detergentami. Producent zapewnia także o ich skuteczności w krótkich cyklach i zimnej wodzie.

Warto tutaj również wspomnieć o certyfikatach jakie ten produkt posiada. A są to:

etykieta MADE IN GREEN, którą przyznaje Oeko Tex, a więc produkt został stworzony przy zachowaniu społecznej odpowiedzialności, w bezpiecznych miejscach pracy, bez substancji szkodliwych dla pracowników i środowiska

certyfikat FSC, poświadczający, iż opakowanie zostało stworzone z papieru z recyklingu i w pełni nadaje się do wtórnego przerobu.

A samo stosowanie chusteczek pozwala na zmniejszenie zużycia wody, energii i detergentu, co również ma ogromne znaczenie dla środowiska.

Myślę, że wszyscy lubimy gdy kupione ubrania służą nam przez długi czas, zachowując przy tym swój pierwotny stan. Często wybieramy te lepszej jakości licząc na zapewnienie nam komfortu i schludnego wyglądu. Czasami ceny kupowanych przez nas ubrań są wysokie, więc automatycznie oczekujemy od nich odpowiedniego wyglądu nawet po wielu praniach.

Z tego powodu też najczęściej przygotowując stos prania dzielimy je na kilka kategorii, głównie ze względu na kolor. To powoduje, że albo puszczamy pralkę z niepełnym wsadem albo czekamy przez kilka dni aż ten wsad uzbieramy.

Dlatego też chętnie przetestowałam produkty marki Dr. Beckmann, choć przyznam, że podeszłam do tego dość ostrożnie.

Niedawno uzupełniłam moją i męża garderobę o proste, jednokolorowe koszulki. Wśród tych męskich znalazła się m.in. czerwona koszulka z popularnego, niedrogiego sklepu. Sprawiła mi problem przy przygotowywaniu prania. Wrzucić ją do pralki z innymi jasnymi kolorami? Czy może bezpieczniej wyprać ją ręcznie? Do tej pory w przypadku pierwszego prania tak intensywnych kolorów stosowałam właśnie ten drugi sposób. Ponieważ nie byłam pewna co do jakości jej wykonania i zakładałam, że puści kolor, postanowiłam przetestować przy okazji chusteczki. Przyznam, że sporo ryzykowałam, gdyż do pralki trafiły również moje nowe, jasne koszulki, ubrania syna, oraz mój ulubiony kaszmirowy, beżowy sweterek. Co prawda kupiony okazyjnie w second hand, ale jednak byłoby mi go szkoda, gdyby się zafarbował.

Jak podaje producent na opakowaniu do prania wystarczy włożyć 1-2 chusteczki, w zależności od intensywności kolorów pranych tekstyliów, a oprócz tego zastosować odpowiednie detergenty i włączyć wybrany cykl prania. Chusteczki działają nawet w niskich temperaturach.

Ja wybrałam temperaturę 40 stopni a do prania dołożyłam 2 chusteczki, ze względu na tę czerwoną, nową koszulkę.

I z niecierpliwością oraz sporą obawą czekałam na wyniki tego eksperymentu.

Jak się okazało, zupełnie niepotrzebnie. Chusteczki doskonale spełniły swoje zadanie i wyłapały puszczany przez koszulkę kolor. Różnica w wyglądzie chusteczek przed i po praniu była ogromna. Jak widać dodanie do prania dwóch chusteczek było dobrym rozwiązaniem, gdyż druga również złapała sporo barwnika.

Pozostałe ubrania wróciły do mnie w takim stanie, w jakim trafiły do pralki, na żadnym nie ma plam czy nawet delikatnych przebarwień. Sama czerwona koszulka także wygląda jak przed praniem, nie wyblakła, nie ma odbarwień.

 

 

Podsumowując jestem jak najbardziej zadowolona z testów a szczerze przyznam, że podchodziłam do tych chusteczek nieco sceptycznym nastawieniem. Teraz nie mam już obaw przed ich ponownym użyciem oraz przed załadowaniem pralki do pełna, różnymi kolorami. Myślę, że chusteczki zostaną ze mną na dłużej.

Testowane produkty Dr.Beckmann można znaleźć w drogeriach internetowych w granicach 13-19 zł. Natomiast inne produkty tej marki dostępne są również stacjonarnie w drogerii Rossmann. 




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 2 Po porodzie

Dziś, tak jak obiecałam, druga część dotycząca tematu pakowania torby do szpitala. Tym razem skupię się na rzeczach wymaganych już po porodzie, na oddział. A do pierwszej części odsyłam Was tutaj. Przejdźmy od razu do konkretów. Zgodnie z listą otrzymaną z wybranego szpitala, dla siebie na oddział potrzebuję: - podkłady na łóżko i podpaski poporodowe - czyli to, co potrzebne również do samego porodu, opisałam w poprzednim wpisie - majtki jednorazowe siateczkowe - tak jak wspomniałam w poprzednim wpisie, ja wybrałam wielorazowe - ręcznik do kąpieli - klapki pod prysznic - piżama na oddział - przybory toaletowe - szlafrok i papcie - bielizna (majtki, biustonosz nieuciskowy) - wkładki laktacyjne/ewentualnie laktator Tutaj pokusiłam się o kilka drobnych modyfikacji. Ręcznik do kąpieli, tak jak już pisałam wcześniej, kupiłam w TXM za 12,99 zł, w ilości 2 sztuk, z czego jeden zapakowałam do torby porodowej a drugi właśnie na oddział. Klapki pod pryszn

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 1 Poród

Pakowanie torby do szpitala męczyło mnie przez dobrych kilka tygodni. Zupełnie nie wiedziałam jak się za to zabrać, co spakować i jak poukładać. A przecież najpierw trzeba było jeszcze wszystko kupić. Tu również masa pytań: co, jakiej firmy i gdzie? Po spędzeniu jednego dnia na mieście, bieganiu po kilku drogeriach, sklepach z koszulami nocnymi i aptekach miałam dość. Nie znalazłam wszystkiego, a ostatecznie zapomniałam wstąpić do jeszcze jednego sklepu i kilka artykułów i tak zamówiłam przez internet. Może jesteście właśnie na tym etapie? Może też dzień w dzień myślicie o konieczności spakowania już tej nieszczęsnej torby ale wciąż ciężko Wam się za to zabrać? Jeśli tak, to zachęcam do dalszej części wpisu. Postaram się dokładnie opisać co, gdzie i za ile kupiłam, bo przecież aspekt księgowy musi być. :) W pierwszej kolejności warto wybrać się do szpitala, w którym zamierzacie rodzić i zapytać co trzeba mieć ze sobą do porodu. Ja planuję rodzić w szpitalu gdzie jednak większo

Śląskie z dzieckiem - Dinoworld Gliwice

Dziś zabieram Was na wycieczkę do świata prehistorycznych dinozaurów. Do miejsca, które zachwyci ich fanów, zwłaszcza tych najmniejszych. Mowa tutaj o wystawie Dinoworld, znajdującej się w centrum handlowym Europa Centralna w Gliwicach. Tutaj cofniecie się w czasie i poczujecie się jak wśród prawdziwych dinozaurów. A to dlatego, że znajdujące się tam okazy są ruchome i wydają dźwięki. W dodatku mają rzeczywiste rozmiary i jak najbardziej odzwierciedlają żyjące kiedyś dinozaury. Zobaczyć tu można między innymi najpopularniejszego T.Rexa. Jest też nanotyran, kentrozaur, pter ozaur, parazaurolof i kilka innych dinozaurów.  Przy dinozaurach znajdują się tabliczki z najważniejszymi informacjami o tych stworzeniach. Oprócz samych ruchomych figur, znajdziemy tu jeszcze szkielety stegozaura i triceratopsa, czaszki tyranozaura i styrakozaura, kości, a także wystawę skamieniałych szczątków dinozaurów.  Jest też farma dinozaurów, na której zobaczymy małe dinusie. Z dodatkowych atrakcji czekają na