Przejdź do głównej zawartości

Mata ze stojakiem i karuzela Tiny Love Boho Chic

Jakiś czas temu udało mi się dostać do świetnego testu produktów. Nie ukrywam, że było to jedno z lepszych testowań, w jakich do tej pory miałam okazję uczestniczyć i moja radość była ogromna, gdy zobaczyłam swoje dane na liście laureatów.

Do sprawdzenia otrzymałam ogromną paczkę a w niej matę i karuzelę z kolekcji Boho Chic od Tiny Love.

Jest to firma, która działa na rynku już od 1991 roku, a jej głównym celem jest kreowanie produktów wspierających rozwój dziecka od narodzin. Znaleźć je można w ponad 50 krajach na świecie. W styczniu 2014r. marka połączyła się z Dorel Industries.

Muszę przyznać, że już same opakowania maty i karuzeli zachwycają wyglądem. To zdecydowanie idealny pomysł na prezent dla świeżo upieczonych rodziców. Stylowy i bardzo przydatny.

Boho chic to nowa kolekcja marki, która ma za zadanie stworzyć spokojne i przyjazne dziecku środowisko, jednocześnie zachęcając go do odkrywania świata a rodzicom zapewnić wyjątkowe uzupełnienie wnętrza domu. Ta kolekcja to stonowane kolory, delikatne wzory i piękny design.

Mata dla dzieci w stylu boho, z drewnianym stojakiem to produkt, z którego bardzo się ucieszyłam, a którego byłam zarazem bardzo ciekawa.

Wszystkie elementy zostały solidnie wykonane i równie dobrze zapakowane i zabezpieczone w kartonie. Złożenie jej nie wymaga od nas żadnych dodatkowych narzędzi. Jest bardzo łatwe i intuicyjne, choć ja dla pewności posłużyłam się instrukcją.


Sama mata jest miękka, podwójnie wyściełana, co sprawia, że dziecko ma dobrą izolację od podłogi. Wykonana jest z łatwego w czyszczeniu materiału. Sugerowana temperatura prania to 30 stopni, nie można jej jednak suszyć w suszarce bębnowej. Natomiast wszystkie zawieszki należy przecierać szmatką. Zawieszek jest kilka i spełniają różne funkcje.

Na stałe do maty przyczepiony jest tylko jeden element – szeleszczący liść z satynowymi wstążkami, służący do zabawy w akuku. 



Pozostałe zawieszki można dowolnie przypinać/odpinać lub wykorzystać również do zabawy poza matą.

Znajdziemy tu także:

- lusterko zapinane na rzep


- pluszową zawieszkę koala z grzechotką, również zapinaną na rzep

- kwiat z różnorodnych tkanin z kulą grzechotką – doczepiany na kółku do tasiemki wszytej w matę

- panel z grzechotką do uderzania nóżkami, w kształcie liścia – wsuwany na drewnianą nogę stojaka




I trzy wiszące elementy:

- mini karuzela z szeleszczącymi liśćmi eukaliptusa, w biało-czarne wzory


- drewniane pierścienie z grzechotką i satynowymi wstążkami


- muzyczny leniwiec – który aktywuje się w momencie uderzenia przez dziecko.


Wszystkie te elementy wspierają rozwój maluszka na wielu płaszczyznach.

Różnorodne materiały i tekstury pobudzają zmysły dziecka, zachęcają do dłuższego przebywania na brzuszku i wspierania motoryki dużej, pobudzają wyobraźnię a także wspierają język i komunikowanie się podczas wspólnej zabawy z rodzicem.

Dodatkowo do maty w zestawie dołączane są karty do zdjęć, dzięki czemu możemy mieć wspaniałą pamiątkę.


Mata bardzo przypadła mi do gustu przede wszystkim przez swój wygląd. Nie jestem przekonana czy typowo kontrastowe, czarno-białe maty to dobry wybór, jeśli zakładamy, że dziecko przebywa na nich przez dłuższy czas. Oczywiście wiem, jak ważne dla rozwoju zmysłów dziecka są kontrasty, ale pozostanę wierna obrazkom i książeczkom. Dla mnie samej leżenie i wpatrywanie się w czarno-białe kwadraty nie byłoby komfortowe, dlatego też kupując pierwszą matę dla syna szukałam takiej o jak najbardziej stonowanych kolorach. Wybór padł wtedy na Kinderkraft Smart Play, która jak najbardziej spełniła moje oczekiwania choć myślę, że mając wtedy do wyboru tę z kolekcji Boho Chic miałabym problem z podjęciem decyzji.

To, co jeszcze oceniam na plus w macie Tiny Love, to drewniany, stabilny stojak, który bardzo łatwo zamontować i rozłożyć a także odpiąć od maty. Może stanowić samodzielną „zabawkę”, więc mamy tu 2w1, czego nie było w macie Kinderkraft. Tamtejsze pałąki dopinane do maty często lubiły się wypinać, gdy dziecko mocniej w nie kopało nóżkami. Kolejny plus daję dużym zawieszkom, które można wykorzystać również podczas zabawy w późniejszym czasie, np. leniwiec czy koala. Natomiast mata dostała też ode mnie sporego minusa a to za sprawą grającego leniwca. Niestety nie posiada on regulacji głośności, muzyka dla mnie jest za głośna, a co dopiero dla maluszka, który włączy go raz na jakiś czas, poprzez przypadkowe uderzenie.

Mata, według oznaczenia na opakowaniu, przeznaczona jest dla dzieci 0-36 miesięcy. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie trzylatka na macie, mój syn ma skończone 20 miesięcy i jest na nią zdecydowanie za duży. To, co go najbardziej interesowało to rozkręcanie śrubek stojaka w czasie gdy go składałam, przesuwanie wiszących elementów z jednej strony na drugą oraz… wieszanie się na drążku, czego niestety robić nie wolno. Także uważam, że mata świetnie sprawdzi się dla noworodków i maluszków do ok. roku, kiedy to ćwiczą koordynację ruchową i próbują już wstawać. Natomiast same poszczególne elementy z pewnością posłużą także do zabawy w późniejszym czasie.

Podsumowując, zalety maty Boho Chic od Tiny Love to zdecydowanie:

- stylowy design i jasne, pastelowe kolory

- solidne wykonanie, z dbałością o każdy szczegół

- łatwy i szybki montaż, bez dodatkowych narzędzi

- dodatkowy drewniany stojak, dzięki któremu mamy produkt 2w1

- duże zawieszki, które można wykorzystać do zabawy w późniejszym czasie

- miękkie, podwójne wypełnienie.

Minus – jeden ale dla mnie spory:

- brak regulacji głośności muzycznego leniwca, jest po prostu za głośny.

Matę można znaleźć w sklepach internetowych w cenach od 360 – 400 zł.

Drugim produktem w otrzymanej przesyłce była muzyczna karuzela z tej samej kolekcji Boho Chic od Tiny Love. To także nowość w ofercie tej marki.


Karuzela również została zapakowana w karton a wszystkie jej elementy bardzo solidnie przymocowane. Do ich wyjęcia oraz do późniejszego złożenia nie były potrzebne żadne dodatkowe narzędzia. Również mocowanie do łóżeczka jest bardzo proste, wystarczy przekręcić pokrętło.

Jedyne, w co trzeba się zaopatrzyć na własną rękę to 3 baterie AA LR6, gdyż nie ma ich w zestawie, a do ich założenia będzie także potrzebny śrubokręt.



Karuzela posiada zawieszki odpowiadające elementom maty, a więc koalę, leniwca i ptaszka, a także listki.




Plastikowe ramię karuzeli zostało dodatkowo wyposażone w pluszową osłonkę, dzięki czemu chroni te elementy karuzeli a także jest łagodniejsze dla dziecka.

Sama karuzela posiada kilka opcji:

- ma regulację głośności

- uciszający dźwięk cicho-sza

- 5 rodzajów szumów

- kilka melodii

- opcję włączenia/wyłączenia kręcenia karuzeli

- timer 10, 20 lub 30 minut, po których karuzela sama się wyłączy

- dodatkowo po włączeniu guziki są podświetlone przez kilka sekund, co ułatwi jej używanie w nocy.



Jest to pierwszy sprzęt tego typu w naszym domu, więc niestety nie mogę się wypowiedzieć o jej funkcjonalności w porównaniu do produktów innych marek.

Podsumowując jestem bardzo zadowolona z możliwości przetestowania nowości Boho Chic. To przepiękne produkty, które świetnie się sprawdzą w domu świeżo upieczonych rodziców i myślę, że są dobrą opcją na prezent. Ja serdecznie polecam i zapraszam do obejrzenia filmiku o tych produktach :)



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 2 Po porodzie

Dziś, tak jak obiecałam, druga część dotycząca tematu pakowania torby do szpitala. Tym razem skupię się na rzeczach wymaganych już po porodzie, na oddział. A do pierwszej części odsyłam Was tutaj. Przejdźmy od razu do konkretów. Zgodnie z listą otrzymaną z wybranego szpitala, dla siebie na oddział potrzebuję: - podkłady na łóżko i podpaski poporodowe - czyli to, co potrzebne również do samego porodu, opisałam w poprzednim wpisie - majtki jednorazowe siateczkowe - tak jak wspomniałam w poprzednim wpisie, ja wybrałam wielorazowe - ręcznik do kąpieli - klapki pod prysznic - piżama na oddział - przybory toaletowe - szlafrok i papcie - bielizna (majtki, biustonosz nieuciskowy) - wkładki laktacyjne/ewentualnie laktator Tutaj pokusiłam się o kilka drobnych modyfikacji. Ręcznik do kąpieli, tak jak już pisałam wcześniej, kupiłam w TXM za 12,99 zł, w ilości 2 sztuk, z czego jeden zapakowałam do torby porodowej a drugi właśnie na oddział. Klapki pod pryszn

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 1 Poród

Pakowanie torby do szpitala męczyło mnie przez dobrych kilka tygodni. Zupełnie nie wiedziałam jak się za to zabrać, co spakować i jak poukładać. A przecież najpierw trzeba było jeszcze wszystko kupić. Tu również masa pytań: co, jakiej firmy i gdzie? Po spędzeniu jednego dnia na mieście, bieganiu po kilku drogeriach, sklepach z koszulami nocnymi i aptekach miałam dość. Nie znalazłam wszystkiego, a ostatecznie zapomniałam wstąpić do jeszcze jednego sklepu i kilka artykułów i tak zamówiłam przez internet. Może jesteście właśnie na tym etapie? Może też dzień w dzień myślicie o konieczności spakowania już tej nieszczęsnej torby ale wciąż ciężko Wam się za to zabrać? Jeśli tak, to zachęcam do dalszej części wpisu. Postaram się dokładnie opisać co, gdzie i za ile kupiłam, bo przecież aspekt księgowy musi być. :) W pierwszej kolejności warto wybrać się do szpitala, w którym zamierzacie rodzić i zapytać co trzeba mieć ze sobą do porodu. Ja planuję rodzić w szpitalu gdzie jednak większo

Śląskie z dzieckiem - Dinoworld Gliwice

Dziś zabieram Was na wycieczkę do świata prehistorycznych dinozaurów. Do miejsca, które zachwyci ich fanów, zwłaszcza tych najmniejszych. Mowa tutaj o wystawie Dinoworld, znajdującej się w centrum handlowym Europa Centralna w Gliwicach. Tutaj cofniecie się w czasie i poczujecie się jak wśród prawdziwych dinozaurów. A to dlatego, że znajdujące się tam okazy są ruchome i wydają dźwięki. W dodatku mają rzeczywiste rozmiary i jak najbardziej odzwierciedlają żyjące kiedyś dinozaury. Zobaczyć tu można między innymi najpopularniejszego T.Rexa. Jest też nanotyran, kentrozaur, pter ozaur, parazaurolof i kilka innych dinozaurów.  Przy dinozaurach znajdują się tabliczki z najważniejszymi informacjami o tych stworzeniach. Oprócz samych ruchomych figur, znajdziemy tu jeszcze szkielety stegozaura i triceratopsa, czaszki tyranozaura i styrakozaura, kości, a także wystawę skamieniałych szczątków dinozaurów.  Jest też farma dinozaurów, na której zobaczymy małe dinusie. Z dodatkowych atrakcji czekają na