Przejdź do głównej zawartości

Kosmetyki Equilibra Aloe Bellezza Naturale

Jakiś czas temu, dzięki testowaniu na portalu Wizaz.pl w moje ręce wpadły kosmetyki marki Equilibra. Przyznam szczerze, że zetknęłam się z nimi po raz pierwszy i nie miałam wcześniej pojęcia o istnieniu tej firmy. 
 
Jak się okazuje Equilibra to marka działająca we Włoszech już ponad 30 lat, a słynąca z suplementów diety i kosmetyków naturalnych, z których największy sukces odnosi Aloe Vera. Oferowane produkty zawierają wysokie stężenie czystego, niepasteryzowanego Aloe Vera (20 - 98%).
W paczce otrzymałam trzy produkty z aloesowej linii do pielęgnacji twarzy:
- Aloesowy oczyszczający żel micelarny
- Aloesowe przeciwzmarszczkowe serum do twarzy
- Aloesowy przeciwzmarszczkowy krem do twarzy Efekt wypełnienia
 
Aloesowy oczyszczający żel micelarny zawarty jest w plastikowej, przezroczystej butelce o pojemności 200 ml. Posiada pompkę, dzięki czemu jest wygodny i łatwy w użyciu. Ma konsystencję lejącego żelu, takiej dopiero co zaczynającej się zsiadać galaretki. Jest przezroczysty, o lekkim, zielonym zabarwieniu. 
Jak podaje producent produkt jest delikatnie perfumowany. Faktycznie jego zapach, choć jest dość specyficzny i nie przypadł mi do gustu, to jednak nie drażni nosa i jest naprawdę mało wyczuwalny. 
W składzie znajdują się również:
► Środki powierzchniowo czynne pochodzenia roślinnego: delikatnie czyszczą bez podrażniania
► Kwas hialuronowy: nawilża
► Gliceryna roślinna: nadaje miękkość
► Aloes zawarty w dużych ilościach (20%), nawilża, chroni i przywraca równowagę skórze twarzy.
 
Żel bardzo łatwo się rozprowadza. Skóra jest po nim dobrze oczyszczona i wygładzona, jednak ja już po chwili odczuwałam jej ściągnięcie, dlatego od razu sięgałam po krem lub serum. Pozostawiając skórę nieco dłużej bez kolejnego etapu, stawała się czerwona i mocno napięta. Wykorzystam go do końca i zobaczę jakie będą efekty przy długim stosowaniu, gdyż jest bardzo wydajny. Na ten moment raczej nie byłabym zainteresowana zakupem, właśnie przez to uczucie ściągnięcia skóry.

Żel można znaleźć w drogeriach internetowych lub stacjonarnie, np. w Hebe. Cena to 14-20 zł za 200ml.
 
Drugim testowanym produktem było aloesowe przeciwzmarszczkowe serum do twarzy. To produkt zawarty w małej butelce z grubego szkła, o pojemności 30 ml, dodatkowo zapakowany w kartonik. Również zawiera pompkę. Samo serum ma konsystencję delikatnego mleczka, o białej barwie. 
 
Jego zapach także jest bardzo delikatny ale już zupełnie inny od żelu, bardzo przyjemny. To najpewniej zasługa oleju z pestek winogron i oleju ryżowego. Oprócz tych składników serum zawiera także kwas hialuronowy oraz oczywiście aloes, w stężeniu 50%.
 
Lekka konsystencja serum sprawia, że gładko rozprowadza się na skórze i bardzo szybko wchłania, pozostawiając skórę aksamitnie gładką, bez uczucia lepkości. Bardzo ładnie wygładza i delikatnie rozświetla. O działaniu przeciwzmarszczkowym nie mogę się jeszcze wypowiedzieć, gdyż mam go zbyt krótko, ale jest tak przyjemny w użyciu, że na pewno zostanie ze mną dłużej.
Serum można znaleźć w drogeriach internetowych lub stacjonarnie, np. w Hebe, w cenach 28-40 zł za 30ml.
 
Ostatnim testowanym produktem był aloesowy przeciwzmarszczkowy krem do twarzy efekt wypełnienia. Krem zawarty jest w słoiku z grubego szkła, o pojemności 50ml, a dodatkowo zapakowany w kartonik. Ma delikatną, zwartą konsystencję. Jest bardzo wydajny, już odrobina wystarczy do rozsmarowania na całej twarzy. Jego zapach jest bardzo zbliżony do zapachu serum, delikatny ale przyjemny. 
 

W składzie znajdziemy:
► Kwas hialuronowy: nawilża i działa liftingująco
► Naturalne włókno pszenicy: efekt liftingu
► Masło Shea: odżywia
► Olejek Rosa Eglanteria: odbudowuje i działa przeciwstarzeniowo
► Witamina E: przeciwutleniacz
► Olej z pestek winogron: dermoochrona
► Olej ze słodkich migdałów: utrzymuje nawodnienie
► Gliceryna roślinna: nadaje miękkość
► wysoka zawartość aloesu (50%): nawilża, chroni i przywraca równowagę skóry twarzy.
 
Krem bardzo łatwo rozprowadza się na skórze, pozostawiając ją wygładzoną, miłą w dotyku i nawilżoną. Daje uczucie bardzo delikatnego napięcia skóry, jednak nie jest ono drażniące. 
 
Krem, podobnie jak inne produkty z tej serii, można znaleźć w drogeriach internetowych lub stacjonarnie, np. w Hebe, w cenach 37-45 zł za 50ml.

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 2 Po porodzie

Dziś, tak jak obiecałam, druga część dotycząca tematu pakowania torby do szpitala. Tym razem skupię się na rzeczach wymaganych już po porodzie, na oddział. A do pierwszej części odsyłam Was tutaj. Przejdźmy od razu do konkretów. Zgodnie z listą otrzymaną z wybranego szpitala, dla siebie na oddział potrzebuję: - podkłady na łóżko i podpaski poporodowe - czyli to, co potrzebne również do samego porodu, opisałam w poprzednim wpisie - majtki jednorazowe siateczkowe - tak jak wspomniałam w poprzednim wpisie, ja wybrałam wielorazowe - ręcznik do kąpieli - klapki pod prysznic - piżama na oddział - przybory toaletowe - szlafrok i papcie - bielizna (majtki, biustonosz nieuciskowy) - wkładki laktacyjne/ewentualnie laktator Tutaj pokusiłam się o kilka drobnych modyfikacji. Ręcznik do kąpieli, tak jak już pisałam wcześniej, kupiłam w TXM za 12,99 zł, w ilości 2 sztuk, z czego jeden zapakowałam do torby porodowej a drugi właśnie na oddział. Klapki pod pryszn

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 1 Poród

Pakowanie torby do szpitala męczyło mnie przez dobrych kilka tygodni. Zupełnie nie wiedziałam jak się za to zabrać, co spakować i jak poukładać. A przecież najpierw trzeba było jeszcze wszystko kupić. Tu również masa pytań: co, jakiej firmy i gdzie? Po spędzeniu jednego dnia na mieście, bieganiu po kilku drogeriach, sklepach z koszulami nocnymi i aptekach miałam dość. Nie znalazłam wszystkiego, a ostatecznie zapomniałam wstąpić do jeszcze jednego sklepu i kilka artykułów i tak zamówiłam przez internet. Może jesteście właśnie na tym etapie? Może też dzień w dzień myślicie o konieczności spakowania już tej nieszczęsnej torby ale wciąż ciężko Wam się za to zabrać? Jeśli tak, to zachęcam do dalszej części wpisu. Postaram się dokładnie opisać co, gdzie i za ile kupiłam, bo przecież aspekt księgowy musi być. :) W pierwszej kolejności warto wybrać się do szpitala, w którym zamierzacie rodzić i zapytać co trzeba mieć ze sobą do porodu. Ja planuję rodzić w szpitalu gdzie jednak większo

Śląskie z dzieckiem - Dinoworld Gliwice

Dziś zabieram Was na wycieczkę do świata prehistorycznych dinozaurów. Do miejsca, które zachwyci ich fanów, zwłaszcza tych najmniejszych. Mowa tutaj o wystawie Dinoworld, znajdującej się w centrum handlowym Europa Centralna w Gliwicach. Tutaj cofniecie się w czasie i poczujecie się jak wśród prawdziwych dinozaurów. A to dlatego, że znajdujące się tam okazy są ruchome i wydają dźwięki. W dodatku mają rzeczywiste rozmiary i jak najbardziej odzwierciedlają żyjące kiedyś dinozaury. Zobaczyć tu można między innymi najpopularniejszego T.Rexa. Jest też nanotyran, kentrozaur, pter ozaur, parazaurolof i kilka innych dinozaurów.  Przy dinozaurach znajdują się tabliczki z najważniejszymi informacjami o tych stworzeniach. Oprócz samych ruchomych figur, znajdziemy tu jeszcze szkielety stegozaura i triceratopsa, czaszki tyranozaura i styrakozaura, kości, a także wystawę skamieniałych szczątków dinozaurów.  Jest też farma dinozaurów, na której zobaczymy małe dinusie. Z dodatkowych atrakcji czekają na