Przejdź do głównej zawartości

„W trawie może być ciekawie” Renata Piątkowska

Czy zastanawialiście się kiedyś co w trawie piszczy? Tak dosłownie i w przenośni? Okazuje się, że dzieje się tam! I to sporo! A różnych małych stworzonek, na które często nie zwracamy uwagi, jest naprawdę bardzo dużo.
„W trawie może być ciekawie” to książka, która przybliża nam życie owadów mieszkających na łące. I to w sposób zabawny, a jednocześnie przemycający podstawowe wartości, którymi warto się w życiu kierować. Ta książka to zbiór sześciu odrębnych opowieści o mieszkańcach łąki. Poznacie m.in. komarzycę Katarzynę, która zawsze służy pomocą owadom przysiadającym na starej, trochę krzywej ławce pod lipą. Rewisia jagodka, organizującego (zupełnie przypadkiem) najlepsze piżama party. Wąsateczkę, zupełnie nową wśród owadów na łące, ale za to przyjazną złocistą ćmę, gotową zrobić na drutach (a raczej na świerkowych igiełkach) dla wszystkich skarpetki, rękawiczki, czapki i szaliki z włóczki. Nartnika Radka, namawianego przez innych do porzucenia swojej pasji i rozpoczęcia nowej przygody, wraz z osą, pająkiem czy świerszczem. Pędrusia długoryjka, który wylądował na swoim czarnym, lśniącym pancerzu. I zawstydzonego odorka. Historyjki są krótkie, zaledwie kilkustronicowe, napisane w sposób bardzo prosty i ciekawy dla małych słuchaczy. Mogą stanowić świetną propozycję na wieczorne czytanie przed snem. Poprawiają humor, pouczają, przekazują pewne wartości. Ich bohaterowie zachęcają do bycia odważnym, do podążania za własnymi marzeniami i tym, co sprawia radość. A przede wszystkim kładą nacisk na życzliwość i dobroć wobec innych. Życie tych małych bohaterów jest naprawdę niezwykle ciekawe!


_____ Tytuł: „W trawie może być ciekawie” Autor: Renata Piątkowska Wydawnictwo: Literatura
(tu kupisz)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Małopolskie z dzieckiem - Park Owadów w Zatorlandzie + kod rabatowy

W miniony poniedziałek wybraliśmy się ponownie do Zatorlandu, o którym wspominałam już w tym wpisie . (Znajdziecie w nim ponad 70 zdjęć a także porady odnośnie zwiedzania) Tym razem nastawiliśmy się na maksymalne wykorzystanie atrakcji dla dzieci, wszelkich placów zabaw i karuzeli, oczywiście na tyle, na ile pozwolą siły. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Parku Owadów, na który poprzednim razem poświęciliśmy najmniej czasu.    Start w tym miejscu to dobry ruch, gdyż większość zwiedzających rozpoczyna od Lunaparku i Parku Dinozaurów. Mieliśmy tu naprawdę pusto! Najpierw zajrzeliśmy ponownie do Domu Szalonego Naukowca, czyli tzw. domu do góry nogami, w którym błędnik daje o sobie znać. Następnie przeszliśmy się ścieżką edukacyjną wśród ruchomych owadów, podziwiając ogromnych rozmiarów komara, pszczoły, stonkę czy nowość - skolopendrę. Po drodze chłopcy sprawdzali każdy plac zabaw, czyli najpierw "ule" a później "robaki-rozrabiaki", w którym atrakcje przypominają budowę owad...

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 1 Poród

Pakowanie torby do szpitala męczyło mnie przez dobrych kilka tygodni. Zupełnie nie wiedziałam jak się za to zabrać, co spakować i jak poukładać. A przecież najpierw trzeba było jeszcze wszystko kupić. Tu również masa pytań: co, jakiej firmy i gdzie? Po spędzeniu jednego dnia na mieście, bieganiu po kilku drogeriach, sklepach z koszulami nocnymi i aptekach miałam dość. Nie znalazłam wszystkiego, a ostatecznie zapomniałam wstąpić do jeszcze jednego sklepu i kilka artykułów i tak zamówiłam przez internet. Może jesteście właśnie na tym etapie? Może też dzień w dzień myślicie o konieczności spakowania już tej nieszczęsnej torby ale wciąż ciężko Wam się za to zabrać? Jeśli tak, to zachęcam do dalszej części wpisu. Postaram się dokładnie opisać co, gdzie i za ile kupiłam, bo przecież aspekt księgowy musi być. :) W pierwszej kolejności warto wybrać się do szpitala, w którym zamierzacie rodzić i zapytać co trzeba mieć ze sobą do porodu. Ja planuję rodzić w szpitalu gdzie jednak większo...

"Rózia, Pózia i Tyś" Justyna Kowalczyk-Bednarczyk

Bardzo lubię książki, które w w prostej i krótkiej historii przemycają z lekkością solidną porcję wiedzy. Takie są właśnie historie napisane przez Joannę Kowalczyk-Bednarczyk, których bohaterami są zwierzęta. Prezentowałam Wam już kilka tytułów z serii "Zwierzęta z mojego lasu" a dziś chciałabym przedstawić Wam książkę wydaną dwa lata temu, o sówce pójdźce. Jest ciepły, sierpniowy poranek. Sówka budzi się na stogu siana i przypomina sobie wydarzenia wczorajszego dnia. Wygrzewała się na dachu stodoły i nie zauważyła polującego na nią kota. W ostatniej chwili odskoczyła i teraz znajduje się tu - w środku stodoły, obok pluszowego misia. Niestety nie ma szans na wydostanie się z niej, bo ma zranione skrzydło. Nagle do stodoły wbiega Rózia poszukująca swojego pluszaka. Zauważa pójdźkę i biegnie po pomoc, po swojego tatę weterynarza. Rózia zostaje opiekunką sówki i dba o nią przez kolejny tydzień. W tym czasie wraz z misiem zdobywają kolejnego przyjaciela. Czy łatwo będzie się on ...