Przejdź do głównej zawartości

Zabawki sensoryczne Sensory Toys Canpol Babies cz. 2

Dziś przychodzę do Was z recenzją pozostałych zabawek z serii Sensory Toys od Canpol Babies, tak jak zapowiadałam w poprzednim poście.
 
Będą to:

- duże lusterko kontrastowe

- pluszowa książeczka edukacyjna

- karuzela z pozytywką.

  

Kontrastowe lusterko przeznaczone jest dla dzieci już od urodzenia. Jego wzory, kolory i materiały są dokładnie takie same jak w przypadku maty. Zabawka jest grubsza, miękka i miła w dotyku. 

Posiada zawieszki na końcach, dzięki czemu można ją zaczepić o wózek, łóżko, nosidełko czy nawet o pałąki maty - w tym przypadku zachęci dziecko do podnoszenia główki w leżeniu na brzuchu. Wiele możliwości zastosowania sprawi, że zajmie nasze dziecko na jakiś czas, wspierając jednocześnie jego rozwój sensoryczny.

Zabawka jest dwustronna i posiada sześć miękkich "stron", rozkładanych jak harmonijka. 

 

Znajdziemy tutaj elementy oddziałujące na zmysły wzroku, słuchu oraz rozwijające motorykę:

- sporej wielkości lusterko

- strony w kontrastowe biało-czerwono lub biało-czarne wzory, wykonane z szeleszczącego materiału a także stronę wykonaną z szarego materiału minky

- piszczałkę

 - wszyte kontrastowe wstążki-metki.

Zabawka jak na razie świetnie się u nas sprawdza przyczepiona do maty bo zachęca do podnoszenia główki. Traktujemy ją także jak zwykłą książkę. Syn położony na moich kolanach chętnie przygląda się poszczególnym stronom i wodzi za nimi wzrokiem. Na inne aktywności jest póki co za mały (ma miesiąc) ale myślę, że dla kilku-miesięcznych maluchów będzie to świetna zabawka na dłuższą chwilę.


 

Pluszowa książeczka edukacyjna to mniejszy odpowiednik lusterka. Utrzymana w tej samej stylistyce również wspiera rozwój zmysłów oraz zdolności manualne maluszka.  

Podobnie jak lusterko posiada zaczepy umożliwiające zawieszenie jej w dogodnym dla nas miejscu. Składa się z 8 stron składanych w harmonijkę. 

Pierwsza strona to kwiat składający się z płatków o różnych kolorach i teksturach a na nim sprytnie przyczepiona pszczółka - odpinana na rzep. Pozwala to dziecku ćwiczyć motorykę małą oraz wspiera koordynację ruchową ręka-oko podczas odczepiania i przyczepiania. 

Kolejne strony to kontrastowe tło, minky  i elementy takie jak szeleszczące serce, piszczałka, grzechotka, gryzak i lusterko.

 
Mniejszy format pozwala na zabranie ze sobą wszędzie i jest bardziej poręczny dla maluszka potrafiącego już chwytać. U nas super się sprawdza w foteliku samochodowym, kiedy chcę czymś zając dziecko podczas postoju.

Młodszy syn jak na razie tylko obserwuje nasze poczynania z tą książeczką, natomiast starszy (dwulatek) zainteresował się odczepianą pszczółką i ne raz podbiera bratu zabawkę.


 

Ostatnią zabawką z serii Sensory Toys, jaką miałam okazję testować jest kontrastowa karuzela.

Znajduje się ona w kartonowym opakowaniu. Do jej złożenia nie są potrzebne żadne dodatkowe narzędzia. Składanie jest proste i intuicyjne. Również mocowanie do łóżeczka jest bardzo łatwe, wystarczy przekręcić pokrętło. 

Jedyne, w co trzeba się zaopatrzyć na własną rękę to baterie, gdyż nie ma ich w zestawie. Do ich założenia będzie także potrzebny śrubokręt.

Karuzela zawiera 12 melodii. Posiada trzy kontrastowe zawieszki zaczepiane na magnes. Przyznam, że przed otwarciem pudełka nie doczytałam informacji o tym i byłam przekonana, że dostałam uszkodzoną zabawkę, gdyż 2 zawieszki nie były doczepione do karuzeli. 

Zawieszki są dwustronne - z jednej strony mają kontrastowe geometryczne wzory, z drugiej misia, pszczołę i łapę.  Posiadają także elementy szeleszczące, piszczek oraz grzechotkę.

 

Środek karuzeli to lustro, w którym maluszek może się przeglądać. 

Jednak sama karuzela jest dość uboga w dodatkowe opcje. Zielony guzik służy do włączania i do zmiany melodii, czerwony do zatrzymywania bądź wyłączania. I to by było na tyle. Brakuje mi tutaj przede wszystkim możliwości regulacji głośności. Nie ma też opcji jej zatrzymania - karuzela kręci się cały czas.

Mały minus przyznaję też za brak osłony ramienia. Choć w niczym to nie przeszkadza, to jednak karuzela z pluszowym materiałem wyglądałaby przyjemniej, byłaby też nieco bezpieczniejsza dla maluszka.

 

 
Podsumowując, seria Sensory Toys to bardzo ciekawe zabawki, wspierające rozwój maluszka na wielu płaszczyznach. Myślę, że będą świetnym prezentem zarówno osobno jak i w większym zestawie. 
 
To już wszystkie zabawki z serii Sensory Toys, jakie do tej pory mogłam sprawdzić. Dajcie znać które macie w swoich domach i jakie są Wasze opinie. :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 2 Po porodzie

Dziś, tak jak obiecałam, druga część dotycząca tematu pakowania torby do szpitala. Tym razem skupię się na rzeczach wymaganych już po porodzie, na oddział. A do pierwszej części odsyłam Was tutaj. Przejdźmy od razu do konkretów. Zgodnie z listą otrzymaną z wybranego szpitala, dla siebie na oddział potrzebuję: - podkłady na łóżko i podpaski poporodowe - czyli to, co potrzebne również do samego porodu, opisałam w poprzednim wpisie - majtki jednorazowe siateczkowe - tak jak wspomniałam w poprzednim wpisie, ja wybrałam wielorazowe - ręcznik do kąpieli - klapki pod prysznic - piżama na oddział - przybory toaletowe - szlafrok i papcie - bielizna (majtki, biustonosz nieuciskowy) - wkładki laktacyjne/ewentualnie laktator Tutaj pokusiłam się o kilka drobnych modyfikacji. Ręcznik do kąpieli, tak jak już pisałam wcześniej, kupiłam w TXM za 12,99 zł, w ilości 2 sztuk, z czego jeden zapakowałam do torby porodowej a drugi właśnie na oddział. Klapki pod pryszn

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 1 Poród

Pakowanie torby do szpitala męczyło mnie przez dobrych kilka tygodni. Zupełnie nie wiedziałam jak się za to zabrać, co spakować i jak poukładać. A przecież najpierw trzeba było jeszcze wszystko kupić. Tu również masa pytań: co, jakiej firmy i gdzie? Po spędzeniu jednego dnia na mieście, bieganiu po kilku drogeriach, sklepach z koszulami nocnymi i aptekach miałam dość. Nie znalazłam wszystkiego, a ostatecznie zapomniałam wstąpić do jeszcze jednego sklepu i kilka artykułów i tak zamówiłam przez internet. Może jesteście właśnie na tym etapie? Może też dzień w dzień myślicie o konieczności spakowania już tej nieszczęsnej torby ale wciąż ciężko Wam się za to zabrać? Jeśli tak, to zachęcam do dalszej części wpisu. Postaram się dokładnie opisać co, gdzie i za ile kupiłam, bo przecież aspekt księgowy musi być. :) W pierwszej kolejności warto wybrać się do szpitala, w którym zamierzacie rodzić i zapytać co trzeba mieć ze sobą do porodu. Ja planuję rodzić w szpitalu gdzie jednak większo

Śląskie z dzieckiem - Dinoworld Gliwice

Dziś zabieram Was na wycieczkę do świata prehistorycznych dinozaurów. Do miejsca, które zachwyci ich fanów, zwłaszcza tych najmniejszych. Mowa tutaj o wystawie Dinoworld, znajdującej się w centrum handlowym Europa Centralna w Gliwicach. Tutaj cofniecie się w czasie i poczujecie się jak wśród prawdziwych dinozaurów. A to dlatego, że znajdujące się tam okazy są ruchome i wydają dźwięki. W dodatku mają rzeczywiste rozmiary i jak najbardziej odzwierciedlają żyjące kiedyś dinozaury. Zobaczyć tu można między innymi najpopularniejszego T.Rexa. Jest też nanotyran, kentrozaur, pter ozaur, parazaurolof i kilka innych dinozaurów.  Przy dinozaurach znajdują się tabliczki z najważniejszymi informacjami o tych stworzeniach. Oprócz samych ruchomych figur, znajdziemy tu jeszcze szkielety stegozaura i triceratopsa, czaszki tyranozaura i styrakozaura, kości, a także wystawę skamieniałych szczątków dinozaurów.  Jest też farma dinozaurów, na której zobaczymy małe dinusie. Z dodatkowych atrakcji czekają na