Przejdź do głównej zawartości

Czytam dziecku - O misiu, który szukał przyjaciela, Kinderkulka

Mam przyjemność przedstawić Wam dziś kolejną książkę Wydawnictwa Kinderkulka, która niedawno dołączyła do naszego zbioru.
"O misiu, który szukał przyjaciela" to pozycja, która swoją premierę miała już stosunkowo dawno, bo w grudniu 2017 roku. Autorką jest Danuta Parlak a ilustracje wykonała Joanna Bartosik.
Książka składa się z 56 stron zawartych w twardej oprawie. Zaklasyfikowana została w kategorii wiekowej dla dzieci 3+ i faktycznie nie będzie odpowiednia dla młodszych ze względu na dużą zawartość tekstu. Choć nam, z 2,5-latkiem udało się już dwa razy przeczytać ją w całości przy jednym czytaniu. Częściej jednak dzielimy ją sobie na fragmenty. 
Książka ma poręczny format, o wymiarach 21,5 x 21,5 cm, więc nie ciąży w dłoniach i spokojnie można zabrać ją do wieczornego czytania dziecku.
Poznajemy tutaj sympatycznego misia pozostawionego samotnie na ławce w parku. Nasz główny bohater nie wie jak się na niej znalazł ale jednego jest pewny - każdy miś potrzebuje przyjaciela. Wyrusza zatem na poszukiwania swojego towarzysza. 
Swoją przygodę rozpoczyna w parku, gdzie po krótkim spotkaniu z bobasem w wózku poznaje chwalącą się swoim ogonkiem wiewiórkę. Ta przypomina mu o istnieniu idealnego miejsca do znalezienia przyjaciela - placu zabaw. Daje mu pierwsze wskazówki jak na niego trafić i kieruje dalej do kaczek.
Miś wyrusza więc w dalszą drogę i poznaje całą kaczą rodzinę. Grzecznie odmawia wspólnej kąpieli w stawie i po wysłuchaniu kolejnych rad ostatecznie trafia na plac zabaw. Tu bawi się przednio z dziećmi, jednak w końcu każde z nich wraca do swojego domu a miś ponownie zostaje na ławeczce sam. Czy ktoś jeszcze zajrzy na plac zabaw? Czy miś będzie musiał ruszyć w dalszą drogę? 
"O misiu, który szukał przyjaciela" to historia o wytrwałości w dążeniu do celu, o ciągłej nadziei i wierze w spełnienie swoich marzeń, oraz o sile drzemiącej w każdym z nas, umożliwiającej osiągnąć to, czego bardzo pragniemy. 
Czy miś w końcu znajdzie przyjaciela? Nie powiem, dowiecie się gdy sami przeczytacie. 
Książkę znajdziecie na stronie Wydawnictwa Kinderkulka. Polecam Wam spojrzeć jeszcze na inne tytuły! :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Małopolskie z dzieckiem - Park Owadów w Zatorlandzie + kod rabatowy

W miniony poniedziałek wybraliśmy się ponownie do Zatorlandu, o którym wspominałam już w tym wpisie . (Znajdziecie w nim ponad 70 zdjęć a także porady odnośnie zwiedzania) Tym razem nastawiliśmy się na maksymalne wykorzystanie atrakcji dla dzieci, wszelkich placów zabaw i karuzeli, oczywiście na tyle, na ile pozwolą siły. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Parku Owadów, na który poprzednim razem poświęciliśmy najmniej czasu.    Start w tym miejscu to dobry ruch, gdyż większość zwiedzających rozpoczyna od Lunaparku i Parku Dinozaurów. Mieliśmy tu naprawdę pusto! Najpierw zajrzeliśmy ponownie do Domu Szalonego Naukowca, czyli tzw. domu do góry nogami, w którym błędnik daje o sobie znać. Następnie przeszliśmy się ścieżką edukacyjną wśród ruchomych owadów, podziwiając ogromnych rozmiarów komara, pszczoły, stonkę czy nowość - skolopendrę. Po drodze chłopcy sprawdzali każdy plac zabaw, czyli najpierw "ule" a później "robaki-rozrabiaki", w którym atrakcje przypominają budowę owad...

"Rózia, Pózia i Tyś" Justyna Kowalczyk-Bednarczyk

Bardzo lubię książki, które w w prostej i krótkiej historii przemycają z lekkością solidną porcję wiedzy. Takie są właśnie historie napisane przez Joannę Kowalczyk-Bednarczyk, których bohaterami są zwierzęta. Prezentowałam Wam już kilka tytułów z serii "Zwierzęta z mojego lasu" a dziś chciałabym przedstawić Wam książkę wydaną dwa lata temu, o sówce pójdźce. Jest ciepły, sierpniowy poranek. Sówka budzi się na stogu siana i przypomina sobie wydarzenia wczorajszego dnia. Wygrzewała się na dachu stodoły i nie zauważyła polującego na nią kota. W ostatniej chwili odskoczyła i teraz znajduje się tu - w środku stodoły, obok pluszowego misia. Niestety nie ma szans na wydostanie się z niej, bo ma zranione skrzydło. Nagle do stodoły wbiega Rózia poszukująca swojego pluszaka. Zauważa pójdźkę i biegnie po pomoc, po swojego tatę weterynarza. Rózia zostaje opiekunką sówki i dba o nią przez kolejny tydzień. W tym czasie wraz z misiem zdobywają kolejnego przyjaciela. Czy łatwo będzie się on ...

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 1 Poród

Pakowanie torby do szpitala męczyło mnie przez dobrych kilka tygodni. Zupełnie nie wiedziałam jak się za to zabrać, co spakować i jak poukładać. A przecież najpierw trzeba było jeszcze wszystko kupić. Tu również masa pytań: co, jakiej firmy i gdzie? Po spędzeniu jednego dnia na mieście, bieganiu po kilku drogeriach, sklepach z koszulami nocnymi i aptekach miałam dość. Nie znalazłam wszystkiego, a ostatecznie zapomniałam wstąpić do jeszcze jednego sklepu i kilka artykułów i tak zamówiłam przez internet. Może jesteście właśnie na tym etapie? Może też dzień w dzień myślicie o konieczności spakowania już tej nieszczęsnej torby ale wciąż ciężko Wam się za to zabrać? Jeśli tak, to zachęcam do dalszej części wpisu. Postaram się dokładnie opisać co, gdzie i za ile kupiłam, bo przecież aspekt księgowy musi być. :) W pierwszej kolejności warto wybrać się do szpitala, w którym zamierzacie rodzić i zapytać co trzeba mieć ze sobą do porodu. Ja planuję rodzić w szpitalu gdzie jednak większo...