W ciągu ostatnich kilku dni każdą wolną chwilę poświęcałam na kolejną książkę. Tym razem padło na zupełnie nowy dla mnie gatunek, który chyba mogę określić jako komedia kryminalna. "Macierzyństwo to MOR-DĘ-GA. Ale Finlay Donovan jest zabójczo skuteczna..." To właśnie te słowa sprawiły, że musiałam po nią sięgnąć. Główna bohaterka - Finley, jest rozwódką samotnie wychowującą dwójkę dzieci a do tego pisarką, która chwilowo nie ma weny do dalszego tworzenia. Pobrała jednak zaliczkę na kolejną książkę, więc jej agentka mocno naciska na przesłanie szkicu. Gdy spotykają się w kawiarni by omówić jej nowy thriller, omyłkowo zostaje uznana za płatną zabójczynię. Otrzymuje liścik z nazwiskiem osoby, która powinna zniknąć wraz z wypisaną sumą 50 tys. dolarów. Gdzie ją to doprowadzi? Nie zdradzę. Naprawdę warto przekonać się samemu! Książka wciąga już od pierwszej strony (zresztą zobaczcie sami). Początkowo zapowiada się jako przedstawiająca perypetie matki z dwójką urwisów. Wyłania się...