Przejdź do głównej zawartości

Seria "Otwarci na Świat" Wydawnictwo Słowne Młode

Lubicie książki wspierające rozwój dziecka? Ja bardzo i często po takie sięgam.

 
Niedawno swoją premierę miały kolejne części serii "Elementarz ważnych słów", w zupełnie nowej odsłonie. Teraz są one częścią większej serii "Otwarci na Świat", oznaczonej specjalnym logo w kółeczku. Poruszają tematy bliskie codziennemu doświadczeniu maluchów. Pomagają poznawać świat, rozumieć emocje, wzbudzić empatię czy rozwinąć twórcze myślenie.

Dedykowane są dzieciom w wieku 1-4 lat. Na każdej stronie znajduje się hasło przewodnie wraz z krótkim wyjaśnieniem w prostym, zrozumiałym dla dziecku języku. Czytelne ilustracje są dodatkowym ułatwieniem w zrozumieniu świata dla każdego przedszkolaka.

Dodatkowo na końcu książeczek zawarto dziesięć pomysłów na pracę z książką, które stanowią pomoc dla rodziców by jak najlepiej wesprzeć dziecko w zrozumieniu poruszanego tematu. Jest także krótki słowniczek zawierający proste wytłumaczenie kilku pojęć (w poniższych częściach są to np. "globalny", "chronić" czy "raniący").


 
"Nasz świat" opowiada czym jest dzika natura, sugeruje co można zrobić by zadbać o planetę i zasoby surowców oraz mówi o uważności na otaczające piękno (lecz też i zagrożenia).


 
 
"Szacunek" skupia się na wartościach. Pomaga zrozumieć, że każdy z nas jest inny, wyjątkowy lecz ma takie same prawa do wyrażania własnej opinii, do bycia akceptowanym takim jaki jest, oraz do swojej przestrzeni i nietykalności. Uczy empatii.

 
Książki spodobały się mojemu 3-latkowi. Zadawał sporo pytań i zauważał różnice między dziećmi, zwłaszcza w części "Szacunek". Każdą stronę dodatkowo sobie omawialiśmy.
Myślę, że możemy je polecić jako wstęp do rozmów na temat wartości i otaczającego nas świata.

W nowej odsłonie ukazały się także tytuły "Dajemy z siebie wszystko" oraz "Życzliwość".
 
 
Tytuł: "Nasz świat", "Szacunek" seria Otwarci na Świat
Data wydania: 2022-08-10
Wydawnictwo: Słowne Młode

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Małopolskie z dzieckiem - Park Owadów w Zatorlandzie + kod rabatowy

W miniony poniedziałek wybraliśmy się ponownie do Zatorlandu, o którym wspominałam już w tym wpisie . (Znajdziecie w nim ponad 70 zdjęć a także porady odnośnie zwiedzania) Tym razem nastawiliśmy się na maksymalne wykorzystanie atrakcji dla dzieci, wszelkich placów zabaw i karuzeli, oczywiście na tyle, na ile pozwolą siły. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Parku Owadów, na który poprzednim razem poświęciliśmy najmniej czasu.    Start w tym miejscu to dobry ruch, gdyż większość zwiedzających rozpoczyna od Lunaparku i Parku Dinozaurów. Mieliśmy tu naprawdę pusto! Najpierw zajrzeliśmy ponownie do Domu Szalonego Naukowca, czyli tzw. domu do góry nogami, w którym błędnik daje o sobie znać. Następnie przeszliśmy się ścieżką edukacyjną wśród ruchomych owadów, podziwiając ogromnych rozmiarów komara, pszczoły, stonkę czy nowość - skolopendrę. Po drodze chłopcy sprawdzali każdy plac zabaw, czyli najpierw "ule" a później "robaki-rozrabiaki", w którym atrakcje przypominają budowę owad...

"Rózia, Pózia i Tyś" Justyna Kowalczyk-Bednarczyk

Bardzo lubię książki, które w w prostej i krótkiej historii przemycają z lekkością solidną porcję wiedzy. Takie są właśnie historie napisane przez Joannę Kowalczyk-Bednarczyk, których bohaterami są zwierzęta. Prezentowałam Wam już kilka tytułów z serii "Zwierzęta z mojego lasu" a dziś chciałabym przedstawić Wam książkę wydaną dwa lata temu, o sówce pójdźce. Jest ciepły, sierpniowy poranek. Sówka budzi się na stogu siana i przypomina sobie wydarzenia wczorajszego dnia. Wygrzewała się na dachu stodoły i nie zauważyła polującego na nią kota. W ostatniej chwili odskoczyła i teraz znajduje się tu - w środku stodoły, obok pluszowego misia. Niestety nie ma szans na wydostanie się z niej, bo ma zranione skrzydło. Nagle do stodoły wbiega Rózia poszukująca swojego pluszaka. Zauważa pójdźkę i biegnie po pomoc, po swojego tatę weterynarza. Rózia zostaje opiekunką sówki i dba o nią przez kolejny tydzień. W tym czasie wraz z misiem zdobywają kolejnego przyjaciela. Czy łatwo będzie się on ...

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 1 Poród

Pakowanie torby do szpitala męczyło mnie przez dobrych kilka tygodni. Zupełnie nie wiedziałam jak się za to zabrać, co spakować i jak poukładać. A przecież najpierw trzeba było jeszcze wszystko kupić. Tu również masa pytań: co, jakiej firmy i gdzie? Po spędzeniu jednego dnia na mieście, bieganiu po kilku drogeriach, sklepach z koszulami nocnymi i aptekach miałam dość. Nie znalazłam wszystkiego, a ostatecznie zapomniałam wstąpić do jeszcze jednego sklepu i kilka artykułów i tak zamówiłam przez internet. Może jesteście właśnie na tym etapie? Może też dzień w dzień myślicie o konieczności spakowania już tej nieszczęsnej torby ale wciąż ciężko Wam się za to zabrać? Jeśli tak, to zachęcam do dalszej części wpisu. Postaram się dokładnie opisać co, gdzie i za ile kupiłam, bo przecież aspekt księgowy musi być. :) W pierwszej kolejności warto wybrać się do szpitala, w którym zamierzacie rodzić i zapytać co trzeba mieć ze sobą do porodu. Ja planuję rodzić w szpitalu gdzie jednak większo...