Przejdź do głównej zawartości

"Finlay Donovan nadchodzi" Elle Cosimano

W ciągu ostatnich kilku dni każdą wolną chwilę poświęcałam na kolejną książkę.

Tym razem padło na zupełnie nowy dla mnie gatunek, który chyba mogę określić jako komedia kryminalna.

"Macierzyństwo to MOR-DĘ-GA. Ale Finlay Donovan jest zabójczo skuteczna..."

To właśnie te słowa sprawiły, że musiałam po nią sięgnąć.

Główna bohaterka - Finley, jest rozwódką samotnie wychowującą dwójkę dzieci a do tego pisarką, która chwilowo nie ma weny do dalszego tworzenia. Pobrała jednak zaliczkę na kolejną książkę, więc jej agentka mocno naciska na przesłanie szkicu. Gdy spotykają się w kawiarni by omówić jej nowy thriller, omyłkowo zostaje uznana za płatną zabójczynię. Otrzymuje liścik z nazwiskiem osoby, która powinna zniknąć wraz z wypisaną sumą 50 tys. dolarów. Gdzie ją to doprowadzi? Nie zdradzę. Naprawdę warto przekonać się samemu!

Książka wciąga już od pierwszej strony (zresztą zobaczcie sami).

Początkowo zapowiada się jako przedstawiająca perypetie matki z dwójką urwisów. Wyłania się obraz zabieganej mamy, mającej kumulację złych wydarzeń, umęczonej opieką nad mającymi własne zdanie dziećmi i trochę nie radzącej sobie z odejściem męża, której w dodatku brakuje pieniędzy a sterta rachunków wciąż wzrasta. 

Szczerze mówiąc nawet przez moment zastanawiałam się do jakiej innej postaci mogłabym ją przyrównać i na myśl od razu przyszła mi Bridget Jones :)

Z czasem akcja się rozwija i na pierwszy plan wychodzą wątki mafijne, zabójstwa i wielkie śledztwo Finn, które wciągają czytelnika i gwarantują adrenalinę z dużą dawką śmiechu.

A zakończenie ... szokuje i w moim przypadku spowodowało, że pierwsze co zrobiłam to sprawdziłam, czy jest planowana kontynuacja i jest! Jak tylko pojawi się polskie tłumaczenie to na pewno zabiorę się za dalszą lekturę!

"Finlay Donovan nadchodzi" Elle Cosimano

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 2 Po porodzie

Dziś, tak jak obiecałam, druga część dotycząca tematu pakowania torby do szpitala. Tym razem skupię się na rzeczach wymaganych już po porodzie, na oddział. A do pierwszej części odsyłam Was tutaj. Przejdźmy od razu do konkretów. Zgodnie z listą otrzymaną z wybranego szpitala, dla siebie na oddział potrzebuję: - podkłady na łóżko i podpaski poporodowe - czyli to, co potrzebne również do samego porodu, opisałam w poprzednim wpisie - majtki jednorazowe siateczkowe - tak jak wspomniałam w poprzednim wpisie, ja wybrałam wielorazowe - ręcznik do kąpieli - klapki pod prysznic - piżama na oddział - przybory toaletowe - szlafrok i papcie - bielizna (majtki, biustonosz nieuciskowy) - wkładki laktacyjne/ewentualnie laktator Tutaj pokusiłam się o kilka drobnych modyfikacji. Ręcznik do kąpieli, tak jak już pisałam wcześniej, kupiłam w TXM za 12,99 zł, w ilości 2 sztuk, z czego jeden zapakowałam do torby porodowej a drugi właśnie na oddział. Klapki pod pryszn

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 1 Poród

Pakowanie torby do szpitala męczyło mnie przez dobrych kilka tygodni. Zupełnie nie wiedziałam jak się za to zabrać, co spakować i jak poukładać. A przecież najpierw trzeba było jeszcze wszystko kupić. Tu również masa pytań: co, jakiej firmy i gdzie? Po spędzeniu jednego dnia na mieście, bieganiu po kilku drogeriach, sklepach z koszulami nocnymi i aptekach miałam dość. Nie znalazłam wszystkiego, a ostatecznie zapomniałam wstąpić do jeszcze jednego sklepu i kilka artykułów i tak zamówiłam przez internet. Może jesteście właśnie na tym etapie? Może też dzień w dzień myślicie o konieczności spakowania już tej nieszczęsnej torby ale wciąż ciężko Wam się za to zabrać? Jeśli tak, to zachęcam do dalszej części wpisu. Postaram się dokładnie opisać co, gdzie i za ile kupiłam, bo przecież aspekt księgowy musi być. :) W pierwszej kolejności warto wybrać się do szpitala, w którym zamierzacie rodzić i zapytać co trzeba mieć ze sobą do porodu. Ja planuję rodzić w szpitalu gdzie jednak większo

Śląskie z dzieckiem - Dinoworld Gliwice

Dziś zabieram Was na wycieczkę do świata prehistorycznych dinozaurów. Do miejsca, które zachwyci ich fanów, zwłaszcza tych najmniejszych. Mowa tutaj o wystawie Dinoworld, znajdującej się w centrum handlowym Europa Centralna w Gliwicach. Tutaj cofniecie się w czasie i poczujecie się jak wśród prawdziwych dinozaurów. A to dlatego, że znajdujące się tam okazy są ruchome i wydają dźwięki. W dodatku mają rzeczywiste rozmiary i jak najbardziej odzwierciedlają żyjące kiedyś dinozaury. Zobaczyć tu można między innymi najpopularniejszego T.Rexa. Jest też nanotyran, kentrozaur, pter ozaur, parazaurolof i kilka innych dinozaurów.  Przy dinozaurach znajdują się tabliczki z najważniejszymi informacjami o tych stworzeniach. Oprócz samych ruchomych figur, znajdziemy tu jeszcze szkielety stegozaura i triceratopsa, czaszki tyranozaura i styrakozaura, kości, a także wystawę skamieniałych szczątków dinozaurów.  Jest też farma dinozaurów, na której zobaczymy małe dinusie. Z dodatkowych atrakcji czekają na