Przejdź do głównej zawartości

"Jak rozmawiać z dzieckiem" Maria Boguszewska

Odkąd zostałam mamą, a nawet jeszcze będąc w pierwszej ciąży, polubiłam czytanie różnych poradników dla rodziców.

Podkreślałam już Wam nie raz, że nie ze wszystkimi zgadzam się w 100% ale sporo biorę z każdego dla siebie. A nie raz są one dla mnie jak "kubeł zimnej wody" i sprowadzają na dobre tory w sytuacjach kryzysowych.

Po raz pierwszy jednak spotkałam się z książką, która tak bardzo do mnie trafia i jest zbiorem gotowych, konkretnych rozwiązań (a dokładniej zdań do użycia).

"Jak rozmawiać z dzieckiem" to książka przybliżająca temat komunikacji z dzieckiem jak i z innymi. Pokazuje jak wiele czynników ma na nią wpływ ale też jak duży wpływ ma nasza komunikacja na przyszłe postawy i zachowanie naszych dzieci.

Znajdziecie tu 5 działów, podzielonych na 30 krótkich rozdziałów, naszpikowanych konkretami. Od podstawowej wiedzy o komunikacji po praktykę, której poświęcono aż 50 stron.

I to właśnie moja ulubiona część. Choć ogólne zasady były mi już znane z innych poradników (jak na przykład popularne "zamień nie w tak") to dopiero tutaj znalazłam przykłady konkretnych zdań jakie mogę wypowiedzieć w danej sytuacji. Prosto i w punkt.

Książka napisana jest prostym językiem. Została urozmaicona zdjęciami a także analizą życiowych sytuacji. Zawiera wypunktowania a po każdym rozdziale krótkie ćwiczenia ułatwiające wprowadzenie w życie opisywanych metod.

Jeśli czujecie, że w waszych relacjach z dziećmi jest coraz więcej złości, buntów, zdenerwowania i ciągłego zabraniania to przeczytajcie tę książkę. Myślę, że może być pomocą w zrozumieniu własnych emocji i własnych (niekoniecznie dobrych) zachowań, które z ogromną łatwością przejmują nasze dzieci.









_____
Tytuł: "Jak rozmawiać z dzieckiem" 
Autor: Maria Boguszewska
Wydawnictwo: SBM (tu kupisz)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 2 Po porodzie

Dziś, tak jak obiecałam, druga część dotycząca tematu pakowania torby do szpitala. Tym razem skupię się na rzeczach wymaganych już po porodzie, na oddział. A do pierwszej części odsyłam Was tutaj. Przejdźmy od razu do konkretów. Zgodnie z listą otrzymaną z wybranego szpitala, dla siebie na oddział potrzebuję: - podkłady na łóżko i podpaski poporodowe - czyli to, co potrzebne również do samego porodu, opisałam w poprzednim wpisie - majtki jednorazowe siateczkowe - tak jak wspomniałam w poprzednim wpisie, ja wybrałam wielorazowe - ręcznik do kąpieli - klapki pod prysznic - piżama na oddział - przybory toaletowe - szlafrok i papcie - bielizna (majtki, biustonosz nieuciskowy) - wkładki laktacyjne/ewentualnie laktator Tutaj pokusiłam się o kilka drobnych modyfikacji. Ręcznik do kąpieli, tak jak już pisałam wcześniej, kupiłam w TXM za 12,99 zł, w ilości 2 sztuk, z czego jeden zapakowałam do torby porodowej a drugi właśnie na oddział. Klapki pod pryszn

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 1 Poród

Pakowanie torby do szpitala męczyło mnie przez dobrych kilka tygodni. Zupełnie nie wiedziałam jak się za to zabrać, co spakować i jak poukładać. A przecież najpierw trzeba było jeszcze wszystko kupić. Tu również masa pytań: co, jakiej firmy i gdzie? Po spędzeniu jednego dnia na mieście, bieganiu po kilku drogeriach, sklepach z koszulami nocnymi i aptekach miałam dość. Nie znalazłam wszystkiego, a ostatecznie zapomniałam wstąpić do jeszcze jednego sklepu i kilka artykułów i tak zamówiłam przez internet. Może jesteście właśnie na tym etapie? Może też dzień w dzień myślicie o konieczności spakowania już tej nieszczęsnej torby ale wciąż ciężko Wam się za to zabrać? Jeśli tak, to zachęcam do dalszej części wpisu. Postaram się dokładnie opisać co, gdzie i za ile kupiłam, bo przecież aspekt księgowy musi być. :) W pierwszej kolejności warto wybrać się do szpitala, w którym zamierzacie rodzić i zapytać co trzeba mieć ze sobą do porodu. Ja planuję rodzić w szpitalu gdzie jednak większo

Śląskie z dzieckiem - Dinoworld Gliwice

Dziś zabieram Was na wycieczkę do świata prehistorycznych dinozaurów. Do miejsca, które zachwyci ich fanów, zwłaszcza tych najmniejszych. Mowa tutaj o wystawie Dinoworld, znajdującej się w centrum handlowym Europa Centralna w Gliwicach. Tutaj cofniecie się w czasie i poczujecie się jak wśród prawdziwych dinozaurów. A to dlatego, że znajdujące się tam okazy są ruchome i wydają dźwięki. W dodatku mają rzeczywiste rozmiary i jak najbardziej odzwierciedlają żyjące kiedyś dinozaury. Zobaczyć tu można między innymi najpopularniejszego T.Rexa. Jest też nanotyran, kentrozaur, pter ozaur, parazaurolof i kilka innych dinozaurów.  Przy dinozaurach znajdują się tabliczki z najważniejszymi informacjami o tych stworzeniach. Oprócz samych ruchomych figur, znajdziemy tu jeszcze szkielety stegozaura i triceratopsa, czaszki tyranozaura i styrakozaura, kości, a także wystawę skamieniałych szczątków dinozaurów.  Jest też farma dinozaurów, na której zobaczymy małe dinusie. Z dodatkowych atrakcji czekają na