Przejdź do głównej zawartości

"10 uczuć" Marcin Przewoźniak, Dominika Drużka

Uczucia i emocje to temat, który w książkach dla dzieci pojawia się wielokrotnie. Autorzy wychodzą do nas z kolejnymi propozycjami, mającymi na celu wsparcie zarówno dzieci jak i dorosłych.

Tym razem w moje ręce trafiła książka wydana już dwa lata temu. To "10 uczuć. Wyprawa do świata emocji" autorstwa Marcina Przewoźniaka, z merytorycznym wsparciem psycholożki Dominiki Drużki.

Emocje przedstawione zostały tutaj jako miejscowości, do których trafiają Olek, Mela i Pan Kot Mrucki. Dzieci wraz z kotem podróżują po świecie uczuć, poznając je i oswajając, a z każdej podróży przywożą ze sobą coś na pamiątkę.

I tak odwiedzają Cichocieszyn, Niemanie Wielkie, Ojejów, Zników Podstolny, Szarydół, Słabuszewo, Obleśnicę, Gorszyce. Trafiają też nad morze, gdzie niemiły pan sprzedawca wytrąca ich z równowagi. Ostatnią miejscowością jest Ciepełko Zdrój.

Mieszkańcy tych miejsc swoim zachowaniem pokazują im poszczególne emocje, a więc odpowiednio: radość, zazdrość, zaskoczenie, wstyd, smutek, strach, obrzydzenie, zawiść, złość i miłość.

Książka napisana jest z wielką fantazją a jednocześnie idealnie oddaje zachowania podczas przeżywania danej emocji.

Historie są krótkie a po każdej z nich znajduje się komentarz psychologa. Zawiera on porady dla rodziców, będące wsparciem w rozmowach z dziećmi o uczuciach.

To bardzo ciekawa propozycja, oznaczona dla wieku 6+ ale myślę, że można już zaproponować nieco młodszym przedszkolakom i spróbować porozmawiać o uczuciach.

To z pewnością będzie niesamowita podróż!



_____
Tytuł: "10 uczuć" 
 
Autor: Marcin Przewoźniak, Dominika Drużka
Wiek: 4+ 
Wydawnictwo: Bookolika


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Małopolskie z dzieckiem - Park Owadów w Zatorlandzie + kod rabatowy

W miniony poniedziałek wybraliśmy się ponownie do Zatorlandu, o którym wspominałam już w tym wpisie . (Znajdziecie w nim ponad 70 zdjęć a także porady odnośnie zwiedzania) Tym razem nastawiliśmy się na maksymalne wykorzystanie atrakcji dla dzieci, wszelkich placów zabaw i karuzeli, oczywiście na tyle, na ile pozwolą siły. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Parku Owadów, na który poprzednim razem poświęciliśmy najmniej czasu.    Start w tym miejscu to dobry ruch, gdyż większość zwiedzających rozpoczyna od Lunaparku i Parku Dinozaurów. Mieliśmy tu naprawdę pusto! Najpierw zajrzeliśmy ponownie do Domu Szalonego Naukowca, czyli tzw. domu do góry nogami, w którym błędnik daje o sobie znać. Następnie przeszliśmy się ścieżką edukacyjną wśród ruchomych owadów, podziwiając ogromnych rozmiarów komara, pszczoły, stonkę czy nowość - skolopendrę. Po drodze chłopcy sprawdzali każdy plac zabaw, czyli najpierw "ule" a później "robaki-rozrabiaki", w którym atrakcje przypominają budowę owad...

"Rózia, Pózia i Tyś" Justyna Kowalczyk-Bednarczyk

Bardzo lubię książki, które w w prostej i krótkiej historii przemycają z lekkością solidną porcję wiedzy. Takie są właśnie historie napisane przez Joannę Kowalczyk-Bednarczyk, których bohaterami są zwierzęta. Prezentowałam Wam już kilka tytułów z serii "Zwierzęta z mojego lasu" a dziś chciałabym przedstawić Wam książkę wydaną dwa lata temu, o sówce pójdźce. Jest ciepły, sierpniowy poranek. Sówka budzi się na stogu siana i przypomina sobie wydarzenia wczorajszego dnia. Wygrzewała się na dachu stodoły i nie zauważyła polującego na nią kota. W ostatniej chwili odskoczyła i teraz znajduje się tu - w środku stodoły, obok pluszowego misia. Niestety nie ma szans na wydostanie się z niej, bo ma zranione skrzydło. Nagle do stodoły wbiega Rózia poszukująca swojego pluszaka. Zauważa pójdźkę i biegnie po pomoc, po swojego tatę weterynarza. Rózia zostaje opiekunką sówki i dba o nią przez kolejny tydzień. W tym czasie wraz z misiem zdobywają kolejnego przyjaciela. Czy łatwo będzie się on ...

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 1 Poród

Pakowanie torby do szpitala męczyło mnie przez dobrych kilka tygodni. Zupełnie nie wiedziałam jak się za to zabrać, co spakować i jak poukładać. A przecież najpierw trzeba było jeszcze wszystko kupić. Tu również masa pytań: co, jakiej firmy i gdzie? Po spędzeniu jednego dnia na mieście, bieganiu po kilku drogeriach, sklepach z koszulami nocnymi i aptekach miałam dość. Nie znalazłam wszystkiego, a ostatecznie zapomniałam wstąpić do jeszcze jednego sklepu i kilka artykułów i tak zamówiłam przez internet. Może jesteście właśnie na tym etapie? Może też dzień w dzień myślicie o konieczności spakowania już tej nieszczęsnej torby ale wciąż ciężko Wam się za to zabrać? Jeśli tak, to zachęcam do dalszej części wpisu. Postaram się dokładnie opisać co, gdzie i za ile kupiłam, bo przecież aspekt księgowy musi być. :) W pierwszej kolejności warto wybrać się do szpitala, w którym zamierzacie rodzić i zapytać co trzeba mieć ze sobą do porodu. Ja planuję rodzić w szpitalu gdzie jednak większo...