Przejdź do głównej zawartości

"Mój pierwszy zielnik. Zbieram kwiaty, liście, trawy" Stefanie Zysk

Odkąd zostałam mamą zaczęłam na nowo zachwycać się przyrodą i jej kolorami. Doceniać jej piękno i zmiany zachodzące każdą porą roku. I choć jesień nie należy do tych ulubionych, bo ubywa dnia a przybywa warstw ubrań, to jednak miło jest popatrzeć na zmieniające kolor liście drzew. Szczególnie gdy trafi się słoneczny dzień.
 
I tak sobie właśnie pomyślałam, że nadchodzącą jesień to całkiem dobry moment na stworzenie zielnika i zamknięcie w nim tych pięknych barw. 

Mój egzemplarz już wypełniony, pochodzi z Wydawnictwa Jedność i jak wskazuje tytuł może być tym pierwszym zielnikiem dla dziecka i całej rodziny. I ja się z tym zgadzam. 
 
Jestem zachwycona jego wydaniem, szatą graficzną, pomysłem i tym jak wygląda po uzupełnieniu. 
 

Zielnik zawiera we wstępie krótkie informacje dotyczące zbierania i suszenia roślin, trochę wiedzy o ich budowie. Następnie jest już ta właściwa część, podzielona na drzewa, kwiaty i zioła, oraz trawy.

W każdej części omówiono po kilka roślin. Pod nazwą zamieszczono krótki opis, kilka ilustracji oraz przeróżne ciekawostki czy mini zadania, a właściwie zachęty do eksperymentowania i obserwacji (np. poszukaj ściętego pnia i policz słoje, spróbuj jak smakuje bukiew). 
 

Kolejna strona to puste miejsce przeznaczone do wklejenia zebranych skarbów i uzupełnienia opisu, czyli miejsca i daty znalezienia oraz zwierząt zaobserwowanych na roślinie. A na końcu każdego rozdziału znajdują się dwie puste strony na wklejenie własnych znalezisk nie wymienionych wcześniej.

W książce znajdują się także pomysły na wykonanie grzybów z leszczyny, figurek z kasztanów, panienki z maku czy też czerwonej farby z jego kwiatów. 
 
Ten zielnik to zachęta do odkrywania świata roślin, do wyruszenia na spacer i przyjrzenia się temu co wokół nas rośnie oraz do eksperymentowania z przyrodą.
 
Polecam Wam serdecznie! To dobra okazja do zainteresowania dzieci otaczającym światem i spędzenia czasu razem.

_____
 
Tytuł: "Mój pierwszy zielnik. Zbieram kwiaty, liście, trawy"
Autor: Stefanie Zysk
Wiek: 9+
Wydawnictwo: Jedność

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 2 Po porodzie

Dziś, tak jak obiecałam, druga część dotycząca tematu pakowania torby do szpitala. Tym razem skupię się na rzeczach wymaganych już po porodzie, na oddział. A do pierwszej części odsyłam Was tutaj. Przejdźmy od razu do konkretów. Zgodnie z listą otrzymaną z wybranego szpitala, dla siebie na oddział potrzebuję: - podkłady na łóżko i podpaski poporodowe - czyli to, co potrzebne również do samego porodu, opisałam w poprzednim wpisie - majtki jednorazowe siateczkowe - tak jak wspomniałam w poprzednim wpisie, ja wybrałam wielorazowe - ręcznik do kąpieli - klapki pod prysznic - piżama na oddział - przybory toaletowe - szlafrok i papcie - bielizna (majtki, biustonosz nieuciskowy) - wkładki laktacyjne/ewentualnie laktator Tutaj pokusiłam się o kilka drobnych modyfikacji. Ręcznik do kąpieli, tak jak już pisałam wcześniej, kupiłam w TXM za 12,99 zł, w ilości 2 sztuk, z czego jeden zapakowałam do torby porodowej a drugi właśnie na oddział. Klapki pod pryszn

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 1 Poród

Pakowanie torby do szpitala męczyło mnie przez dobrych kilka tygodni. Zupełnie nie wiedziałam jak się za to zabrać, co spakować i jak poukładać. A przecież najpierw trzeba było jeszcze wszystko kupić. Tu również masa pytań: co, jakiej firmy i gdzie? Po spędzeniu jednego dnia na mieście, bieganiu po kilku drogeriach, sklepach z koszulami nocnymi i aptekach miałam dość. Nie znalazłam wszystkiego, a ostatecznie zapomniałam wstąpić do jeszcze jednego sklepu i kilka artykułów i tak zamówiłam przez internet. Może jesteście właśnie na tym etapie? Może też dzień w dzień myślicie o konieczności spakowania już tej nieszczęsnej torby ale wciąż ciężko Wam się za to zabrać? Jeśli tak, to zachęcam do dalszej części wpisu. Postaram się dokładnie opisać co, gdzie i za ile kupiłam, bo przecież aspekt księgowy musi być. :) W pierwszej kolejności warto wybrać się do szpitala, w którym zamierzacie rodzić i zapytać co trzeba mieć ze sobą do porodu. Ja planuję rodzić w szpitalu gdzie jednak większo

Śląskie z dzieckiem - Dinoworld Gliwice

Dziś zabieram Was na wycieczkę do świata prehistorycznych dinozaurów. Do miejsca, które zachwyci ich fanów, zwłaszcza tych najmniejszych. Mowa tutaj o wystawie Dinoworld, znajdującej się w centrum handlowym Europa Centralna w Gliwicach. Tutaj cofniecie się w czasie i poczujecie się jak wśród prawdziwych dinozaurów. A to dlatego, że znajdujące się tam okazy są ruchome i wydają dźwięki. W dodatku mają rzeczywiste rozmiary i jak najbardziej odzwierciedlają żyjące kiedyś dinozaury. Zobaczyć tu można między innymi najpopularniejszego T.Rexa. Jest też nanotyran, kentrozaur, pter ozaur, parazaurolof i kilka innych dinozaurów.  Przy dinozaurach znajdują się tabliczki z najważniejszymi informacjami o tych stworzeniach. Oprócz samych ruchomych figur, znajdziemy tu jeszcze szkielety stegozaura i triceratopsa, czaszki tyranozaura i styrakozaura, kości, a także wystawę skamieniałych szczątków dinozaurów.  Jest też farma dinozaurów, na której zobaczymy małe dinusie. Z dodatkowych atrakcji czekają na