Przejdź do głównej zawartości

"Bangsi. Miś do kochania" Hubert Klimko-Dobrzaniecki

Szukacie książki do poczytania w te jesienne długie wieczory? Oto lektura nieco baśniowa, wprowadzająca atmosferę miłości i bliskości ale też zawierająca bardzo wzruszający moment.

Poznajcie Bangsiego - misia, który wraz ze swoją mamą zamieszkuje Grenlandię. To uroczy bohater, bardzo mądry i dociekliwy. A jego mama to cierpliwa nauczycielka, odpowiadającą ze spokojem na wszystkie jego pytania.

Pewnego dnia miś pomaga mamie znaleźć pożywienie. Trafiają na stertę wyłowionych ryb i miś ochoczo zabiera się za jedzenie, jednak mama wie, że to zasadzka przygotowana przez ludzi. Każe misiowi uciekać a sama zostaje by przegonić kłusowników.
To jest moment wielkiego rozstania.

Miś odpływa na krze niesionej przez wodę i trafia do wioski Grimura, specyficznego wikinga. Tam, wbrew temu co mama mówiła o ludziach, otrzymuje pomoc, przyjaźń i dom. Odwdzięcza się im przeganiając złego trolla. Jednak wciąż brakuje mu mamy. Czy ich drogi jeszcze się zejdą?

To urocza opowieść z rodzicielską miłością w tle. Spokojna...do momentu rozstania. To bardzo smutna chwila i trudny moment dla małego, wrażliwego czytelnika. Być może będzie wymagał przepracowania, chwili zatrzymania i rozmowy.

Sama akcja książki mnie nieco zaskoczyła. Po spokojnym wstępie mamy krótkie rozwinięcie i szybkie zakończenie. Pozostał pewien niedosyt.

Jednak mimo tego to ciekawa lektura, urozmaicona przeuroczy mi ilustracjami, które potwierdzają, że Bangsi to miś do kochania.





_____
Tytuł: "Bangsi. Miś do kochania" 
Autor: Hubert Klimko-Dobrzaniecki
Wiek: 6+
Wydawnictwo: Literatura 
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 2 Po porodzie

Dziś, tak jak obiecałam, druga część dotycząca tematu pakowania torby do szpitala. Tym razem skupię się na rzeczach wymaganych już po porodzie, na oddział. A do pierwszej części odsyłam Was tutaj. Przejdźmy od razu do konkretów. Zgodnie z listą otrzymaną z wybranego szpitala, dla siebie na oddział potrzebuję: - podkłady na łóżko i podpaski poporodowe - czyli to, co potrzebne również do samego porodu, opisałam w poprzednim wpisie - majtki jednorazowe siateczkowe - tak jak wspomniałam w poprzednim wpisie, ja wybrałam wielorazowe - ręcznik do kąpieli - klapki pod prysznic - piżama na oddział - przybory toaletowe - szlafrok i papcie - bielizna (majtki, biustonosz nieuciskowy) - wkładki laktacyjne/ewentualnie laktator Tutaj pokusiłam się o kilka drobnych modyfikacji. Ręcznik do kąpieli, tak jak już pisałam wcześniej, kupiłam w TXM za 12,99 zł, w ilości 2 sztuk, z czego jeden zapakowałam do torby porodowej a drugi właśnie na oddział. Klapki pod pryszn

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 1 Poród

Pakowanie torby do szpitala męczyło mnie przez dobrych kilka tygodni. Zupełnie nie wiedziałam jak się za to zabrać, co spakować i jak poukładać. A przecież najpierw trzeba było jeszcze wszystko kupić. Tu również masa pytań: co, jakiej firmy i gdzie? Po spędzeniu jednego dnia na mieście, bieganiu po kilku drogeriach, sklepach z koszulami nocnymi i aptekach miałam dość. Nie znalazłam wszystkiego, a ostatecznie zapomniałam wstąpić do jeszcze jednego sklepu i kilka artykułów i tak zamówiłam przez internet. Może jesteście właśnie na tym etapie? Może też dzień w dzień myślicie o konieczności spakowania już tej nieszczęsnej torby ale wciąż ciężko Wam się za to zabrać? Jeśli tak, to zachęcam do dalszej części wpisu. Postaram się dokładnie opisać co, gdzie i za ile kupiłam, bo przecież aspekt księgowy musi być. :) W pierwszej kolejności warto wybrać się do szpitala, w którym zamierzacie rodzić i zapytać co trzeba mieć ze sobą do porodu. Ja planuję rodzić w szpitalu gdzie jednak większo

Śląskie z dzieckiem - Dinoworld Gliwice

Dziś zabieram Was na wycieczkę do świata prehistorycznych dinozaurów. Do miejsca, które zachwyci ich fanów, zwłaszcza tych najmniejszych. Mowa tutaj o wystawie Dinoworld, znajdującej się w centrum handlowym Europa Centralna w Gliwicach. Tutaj cofniecie się w czasie i poczujecie się jak wśród prawdziwych dinozaurów. A to dlatego, że znajdujące się tam okazy są ruchome i wydają dźwięki. W dodatku mają rzeczywiste rozmiary i jak najbardziej odzwierciedlają żyjące kiedyś dinozaury. Zobaczyć tu można między innymi najpopularniejszego T.Rexa. Jest też nanotyran, kentrozaur, pter ozaur, parazaurolof i kilka innych dinozaurów.  Przy dinozaurach znajdują się tabliczki z najważniejszymi informacjami o tych stworzeniach. Oprócz samych ruchomych figur, znajdziemy tu jeszcze szkielety stegozaura i triceratopsa, czaszki tyranozaura i styrakozaura, kości, a także wystawę skamieniałych szczątków dinozaurów.  Jest też farma dinozaurów, na której zobaczymy małe dinusie. Z dodatkowych atrakcji czekają na