Charlotte Brooks powraca w świątecznym wydaniu! Jeśli czytaliście poprzednie części i myślicie, że niczym nowym Was już nie zaskoczy, to przykro mi ale... muszę Was wyprowadzić z błędu!
To część, przy której uśmiałam się jak nigdy wcześniej. Przeczytałam ją też najszybciej, nie tylko z powodu mniejszej ilości stron.
Zaczyna się grudzień i święta w domu Lottie zbliżają się wielkimi krokami. Wśród mieszkańców pojawia się elf, który nieźle rozrabia. Toby przygotowuje się do roli życia w jasełkach. Ma zostać owcą i dzielnie ćwiczy beczenie. Bella, najmłodsza z rodzeństwa, przyswaja nowe słówka i gdy przypadkowo zostaje Jezusem w jasełkach, postanawia oznajmić je wszystkim zebranym, ku zażenowaniu rodziny Brooks.
Sama nastolatka ma tylko kilka życzeń do świętego Mikołaja. Jednak gdy przez nieporozumienie jedno z nich ma wielkie szanse na realizację, ona zaczyna chować głowę w piasek. Nadciąga Antoine ze swoją rodziną aby skosztować alkoholowych jajek w szklankach!
Czy może być gorzej? No cóż, to w końcu Lottie...
Książka utrzymana w tym samym stylu co poprzednie, w formie pamiętnika, z zabawnymi rysunkami samej bohaterki, rozbawi Was do łez!
Rozmowy z francuzem to zdecydowanie najlepsze dialogi tej książki. Nie można się przy nich nie roześmiać.
Polecam znaleźć chwilę w nadchodzącym przedświątecznym rozgardiaszu i zapewnić sobie nieco rozrywki. Nie pożałujecie!
_____
Tytuł: "Totalnie chaotyczne święta Lottie Brooks"
Autor: Katie Kirby
Wiek: 9+
Wydawnictwo: Znak Emotikon
Komentarze
Prześlij komentarz