Przejdź do głównej zawartości

"Kot Maruda" Sophie Blackall

Lubicie koty? Macie w swoich domach te zwierzaki?

W naszym domu kot był odkąd pamiętam. I każdy jaki się przewinął był dość specyficzny. Przed jednym uciekaliśmy bo wskakiwał nam na plecy, drapał i gryzł po nogach jak pies. Czaił się też w krzakach i wyskakiwał nagle gdy ktoś przechodził. Istny cyrk.

Dziś również będzie o nietypowym kocie - bohaterze książki "Kot Maruda". Ale zanim o nim to wspomnę tylko, że jest to debiut wydawnictwa CzytaLisek, nowopowstałego imprintu Grupy Wydawniczej Helion. Gratuluję pierwszej książki pod nowym logo i życzę kolejnych sukcesów! 

W książce poznajemy chłopca, który zapragnął mieć kota. Po wielu próbach namówienia rodziców w końcu się udaje i wraz z mamą przygarnia zwierzaka ze schroniska. Ale nie jest on taki, jak wszystkie koty szkolnych znajomych. Nie bawi go mysz, nie śmieszą żarty, nie cieszą przysmaki. Zaczyna też trochę paskudzić czym coraz bardziej irytuje rodzinę. Chłopiec jednak mimo wszystko chce go zatrzymać przy sobie, i zrobi nawet to, czego nie lubi. Co z tego wyniknie? Szczegółów nie zdradzę, ale napiszę, że dużo dobrego.

"Kot Maruda" to picturebook,w całości stworzony przez Sophie Blackall. Rysunki są idealnym dopełnieniem treści i zaciekawią najmłodszych. Mój syn szczególnie każe sobie czytać imiona wszystkich kotów ze schroniska i opowiada o różnicach w ich wyglądzie. 

Samo podjęcie tematu adopcji bardzo mnie urzekło. Uważam, że to pierwsze miejsce jakie powinniśmy odwiedzić przed wprowadzeniem do domu zwierzaka. W książce pokazane zostały również zobowiązania jakie rodzi posiadanie zwierzątka, jak sprzątanie czy ewentualne szkody. To uczy już najmłodsze dzieci, że o zwierzaki trzeba dbać i nie jest to wcale taka łatwa praca.

Ale jest tu także pokazana miłość i przywiązanie dziecka do kota, które potrafią przynieść wiele dobrego dla malucha i wpłynąć korzystnie na jego rozwój.

Myślę, że to świetna lektura dla dzieci, które marzą o własnym zwierzątku ale i dla rodziców, jako wstęp do rozmów na ten temat.

Polecam!

Tytuł: "Kot Maruda"
Autor: Sophie Blackall 
Ilustracje: Sophie Blackall 
Data wydania (pl): 2022-06-15
Wydawnictwo: CzytaLisek


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 2 Po porodzie

Dziś, tak jak obiecałam, druga część dotycząca tematu pakowania torby do szpitala. Tym razem skupię się na rzeczach wymaganych już po porodzie, na oddział. A do pierwszej części odsyłam Was tutaj. Przejdźmy od razu do konkretów. Zgodnie z listą otrzymaną z wybranego szpitala, dla siebie na oddział potrzebuję: - podkłady na łóżko i podpaski poporodowe - czyli to, co potrzebne również do samego porodu, opisałam w poprzednim wpisie - majtki jednorazowe siateczkowe - tak jak wspomniałam w poprzednim wpisie, ja wybrałam wielorazowe - ręcznik do kąpieli - klapki pod prysznic - piżama na oddział - przybory toaletowe - szlafrok i papcie - bielizna (majtki, biustonosz nieuciskowy) - wkładki laktacyjne/ewentualnie laktator Tutaj pokusiłam się o kilka drobnych modyfikacji. Ręcznik do kąpieli, tak jak już pisałam wcześniej, kupiłam w TXM za 12,99 zł, w ilości 2 sztuk, z czego jeden zapakowałam do torby porodowej a drugi właśnie na oddział. Klapki pod pryszn

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 1 Poród

Pakowanie torby do szpitala męczyło mnie przez dobrych kilka tygodni. Zupełnie nie wiedziałam jak się za to zabrać, co spakować i jak poukładać. A przecież najpierw trzeba było jeszcze wszystko kupić. Tu również masa pytań: co, jakiej firmy i gdzie? Po spędzeniu jednego dnia na mieście, bieganiu po kilku drogeriach, sklepach z koszulami nocnymi i aptekach miałam dość. Nie znalazłam wszystkiego, a ostatecznie zapomniałam wstąpić do jeszcze jednego sklepu i kilka artykułów i tak zamówiłam przez internet. Może jesteście właśnie na tym etapie? Może też dzień w dzień myślicie o konieczności spakowania już tej nieszczęsnej torby ale wciąż ciężko Wam się za to zabrać? Jeśli tak, to zachęcam do dalszej części wpisu. Postaram się dokładnie opisać co, gdzie i za ile kupiłam, bo przecież aspekt księgowy musi być. :) W pierwszej kolejności warto wybrać się do szpitala, w którym zamierzacie rodzić i zapytać co trzeba mieć ze sobą do porodu. Ja planuję rodzić w szpitalu gdzie jednak większo

Śląskie z dzieckiem - Dinoworld Gliwice

Dziś zabieram Was na wycieczkę do świata prehistorycznych dinozaurów. Do miejsca, które zachwyci ich fanów, zwłaszcza tych najmniejszych. Mowa tutaj o wystawie Dinoworld, znajdującej się w centrum handlowym Europa Centralna w Gliwicach. Tutaj cofniecie się w czasie i poczujecie się jak wśród prawdziwych dinozaurów. A to dlatego, że znajdujące się tam okazy są ruchome i wydają dźwięki. W dodatku mają rzeczywiste rozmiary i jak najbardziej odzwierciedlają żyjące kiedyś dinozaury. Zobaczyć tu można między innymi najpopularniejszego T.Rexa. Jest też nanotyran, kentrozaur, pter ozaur, parazaurolof i kilka innych dinozaurów.  Przy dinozaurach znajdują się tabliczki z najważniejszymi informacjami o tych stworzeniach. Oprócz samych ruchomych figur, znajdziemy tu jeszcze szkielety stegozaura i triceratopsa, czaszki tyranozaura i styrakozaura, kości, a także wystawę skamieniałych szczątków dinozaurów.  Jest też farma dinozaurów, na której zobaczymy małe dinusie. Z dodatkowych atrakcji czekają na