Zapas kolorowanek to u nas w ostatnim czasie podstawa! Rosną mi mali artyści a kolorowanie wspaniałe wycisza ich po aktywnym dniu.
Zobaczcie jakie świetne kolorowanki do nas trafiły! Oczywiście dla moich synów największą atrakcją są dołączone do nich tatuaże. Zobaczcie film na Instagramie!
Każda kolorowanka zawiera ich aż 16 i to w dodatku świecących w ciemności!
U nas oczywiście w pierwszej kolejności w ruch poszły dinozaury bo to temat numer jeden każdego dnia.
Same kolorowanki są już troszkę trudniejsze, zawierają mniejsze obrazki bądź więcej szczegółów. Będą idealne dla dzieci, które już sobie dobrze radzą z rysowaniem.
Każdy obrazek ma też krótki, zabawny tekst.
Do wyboru jest kilka tematów przewodnich, w tym jednorożce czy księżniczki.
A Wy które wybieracie?
Dziś, tak jak obiecałam, druga część dotycząca tematu pakowania torby do szpitala. Tym razem skupię się na rzeczach wymaganych już po porodzie, na oddział. A do pierwszej części odsyłam Was tutaj. Przejdźmy od razu do konkretów. Zgodnie z listą otrzymaną z wybranego szpitala, dla siebie na oddział potrzebuję: - podkłady na łóżko i podpaski poporodowe - czyli to, co potrzebne również do samego porodu, opisałam w poprzednim wpisie - majtki jednorazowe siateczkowe - tak jak wspomniałam w poprzednim wpisie, ja wybrałam wielorazowe - ręcznik do kąpieli - klapki pod prysznic - piżama na oddział - przybory toaletowe - szlafrok i papcie - bielizna (majtki, biustonosz nieuciskowy) - wkładki laktacyjne/ewentualnie laktator Tutaj pokusiłam się o kilka drobnych modyfikacji. Ręcznik do kąpieli, tak jak już pisałam wcześniej, kupiłam w TXM za 12,99 zł, w ilości 2 sztuk, z czego jeden zapakowałam do torby porodowej a drugi właśnie na oddział. Klapki pod pryszn
Komentarze
Prześlij komentarz