Przejdź do głównej zawartości

"Tosia i Julek idą spać" Magdalena Boćko-Mysiorska

Bardzo bym chciała aby moje dzieci zasypiały tak jak ja - w momencie przyłożenia głowy do poduszki. Ale niestety tak to nie działa. Zazwyczaj mija trochę czasu zanim wszystkie zasną. I każdego dnia wygląda to zupełnie inaczej.

Są jednak pewne czynności, które to zasypianie mogą usprawnić a także zapewnić dzieciom lepszy sen. I jak się okazuje kluczowe są nie tylko ostatnie godziny przed pójściem spać ale również przebieg całego dnia.

Rodzice Tosi i Julka wiedzą o tym doskonale. Mama jest idealnie przygotowana na odbiór dzieci z przedszkola. Ma świadomość możliwego przebodźcowania dzieci. Zabiera ze sobą zdrowe przekąski by zaspokoić głód Julka, objawiający się również marudzeniem. Następnie zabiera maluchy na spacer by tam się wyszalały. A gdy przychodzi wieczór dzieci biorą spokojną kąpiel i idą do łóżek. Tam bez pośpiechu rodzice poświęcają im tyle czasu ile potrzebują i stosują metody pomagające zrelaksować ciało i umysł.

Brzmi to może zbyt idealnie ale faktycznie podane sposoby pomagają dzieciom uregulować emocje. Przytulasy, masaże czy wspólne czytanie książki przed snem pozytywnie wpływają na ukojenie dziecka po ciężkim dniu.

Autorka w tej książce zawarła również krótki ale bardzo treściwy poradnik dla rodziców, wspierający codzienną rutynę. Zwraca uwagę przede wszystkim na spokój, który powinien płynąć od rodzica, a przyznaję, że z tym bywa nie raz bardzo ciężko. Ale to właśnie kwestia kluczowa by pomóc dzieciom poradzić sobie z ich emocjami, zapewnić odpowiednią uwagę i poczucie bezpieczeństwa.

Choć to książka dla dzieci to, pisana w duchu rodzicielstwa bliskości, jest pewnego rodzaju drogowskazem dla rodziców. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że daje ukojenie zwłaszcza tym zmęczonym ciężką codziennością. Dzieciom natomiast podpowiada aktywności, które mogą wykonywać wspólnie z rodzicami by lepiej poradzić sobie z emocjami.

Polecam do wspólnego czytania!

W serii "(Nie) tacy sami" znajduje się także 8 innych tytułów, po które zdecydowanie warto sięgnąć.




_____
Tytuł: "Tosia i Julek idą spać" 
Autor: Magdalena Boćko-Mysiorska 
Ilustracje: Dorota Prończuk 
Wiek: 3+
Wydawnictwo: Dwukropek (tu kupisz)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 2 Po porodzie

Dziś, tak jak obiecałam, druga część dotycząca tematu pakowania torby do szpitala. Tym razem skupię się na rzeczach wymaganych już po porodzie, na oddział. A do pierwszej części odsyłam Was tutaj. Przejdźmy od razu do konkretów. Zgodnie z listą otrzymaną z wybranego szpitala, dla siebie na oddział potrzebuję: - podkłady na łóżko i podpaski poporodowe - czyli to, co potrzebne również do samego porodu, opisałam w poprzednim wpisie - majtki jednorazowe siateczkowe - tak jak wspomniałam w poprzednim wpisie, ja wybrałam wielorazowe - ręcznik do kąpieli - klapki pod prysznic - piżama na oddział - przybory toaletowe - szlafrok i papcie - bielizna (majtki, biustonosz nieuciskowy) - wkładki laktacyjne/ewentualnie laktator Tutaj pokusiłam się o kilka drobnych modyfikacji. Ręcznik do kąpieli, tak jak już pisałam wcześniej, kupiłam w TXM za 12,99 zł, w ilości 2 sztuk, z czego jeden zapakowałam do torby porodowej a drugi właśnie na oddział. Klapki pod pryszn

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 1 Poród

Pakowanie torby do szpitala męczyło mnie przez dobrych kilka tygodni. Zupełnie nie wiedziałam jak się za to zabrać, co spakować i jak poukładać. A przecież najpierw trzeba było jeszcze wszystko kupić. Tu również masa pytań: co, jakiej firmy i gdzie? Po spędzeniu jednego dnia na mieście, bieganiu po kilku drogeriach, sklepach z koszulami nocnymi i aptekach miałam dość. Nie znalazłam wszystkiego, a ostatecznie zapomniałam wstąpić do jeszcze jednego sklepu i kilka artykułów i tak zamówiłam przez internet. Może jesteście właśnie na tym etapie? Może też dzień w dzień myślicie o konieczności spakowania już tej nieszczęsnej torby ale wciąż ciężko Wam się za to zabrać? Jeśli tak, to zachęcam do dalszej części wpisu. Postaram się dokładnie opisać co, gdzie i za ile kupiłam, bo przecież aspekt księgowy musi być. :) W pierwszej kolejności warto wybrać się do szpitala, w którym zamierzacie rodzić i zapytać co trzeba mieć ze sobą do porodu. Ja planuję rodzić w szpitalu gdzie jednak większo

Śląskie z dzieckiem - Dinoworld Gliwice

Dziś zabieram Was na wycieczkę do świata prehistorycznych dinozaurów. Do miejsca, które zachwyci ich fanów, zwłaszcza tych najmniejszych. Mowa tutaj o wystawie Dinoworld, znajdującej się w centrum handlowym Europa Centralna w Gliwicach. Tutaj cofniecie się w czasie i poczujecie się jak wśród prawdziwych dinozaurów. A to dlatego, że znajdujące się tam okazy są ruchome i wydają dźwięki. W dodatku mają rzeczywiste rozmiary i jak najbardziej odzwierciedlają żyjące kiedyś dinozaury. Zobaczyć tu można między innymi najpopularniejszego T.Rexa. Jest też nanotyran, kentrozaur, pter ozaur, parazaurolof i kilka innych dinozaurów.  Przy dinozaurach znajdują się tabliczki z najważniejszymi informacjami o tych stworzeniach. Oprócz samych ruchomych figur, znajdziemy tu jeszcze szkielety stegozaura i triceratopsa, czaszki tyranozaura i styrakozaura, kości, a także wystawę skamieniałych szczątków dinozaurów.  Jest też farma dinozaurów, na której zobaczymy małe dinusie. Z dodatkowych atrakcji czekają na