Przejdź do głównej zawartości

"Kuchnia dla zabieganych. Dania przygotowane w weekend na cały tydzień" Anne Loiseau

Życie z trójką maluchów z tak małą różnicą wieku (co 2 lata) nie jest dla mnie łatwe. Wciąż próbuję znaleźć jakiś system, wyrobić rutynę, cokolwiek co pozwoli mi ogarnąć tę rzeczywistość.
 
Dlatego od dłuższego czasu staram się wprowadzać nowe nawyki i podejmować działania, które mają tę codzienność maksymalnie usprawnić. Idzie mi z tym różnie, nie będę oszukiwać. ;)
 
Jednym z takich zagadnień jest gotowanie, którego szczerze nie cierpię. Gdyby nie konieczność spożywania posiłków by przeżyć, moja noga by w kuchni zapewne nie stanęła. No ale..
 
I w związku z tym sięgnęłam po książkę "Kuchnia dla zabieganych. Dania przygotowane w weekend na cały tydzień" autorstwa Anne Loiseau.

Od dłuższego czasu interesuję się tematami meal planu i meal prepu a ta pozycja wpisuje się w te zagadnienia idealnie.
 
W książce znalazła się zarówno teoria jak i przepisy a także przykładowe jadłospisy na cały tydzień. Znajdują się tu informacje dlaczego warto organizować kuchnię w ten sposób, co można przygotować sobie wcześniej na zapas i w jaki sposób przechowywać oraz do jakich dań wykorzystać ten sam składnik. 
 
Przepisy są dość łatwe choć na pierwszy rzut oka nazwy dań trochę mnie przerażały. Potrzebne składniki są różne, czasem podstawowe, czasem takie, których używam rzadko bądź wcale. Często jednak są podpowiedzi czym można je zastąpić.
 
 
Każdy przepis zajmuje dwie rozkładówki i zawiera miejsce na własne notatki, listę składników bazowych do wykorzystania (tych do zrobienia wcześniej), listę brakujących oraz pomysł na menu. Każdy ma też piękne zdjęcie potrawy.
 
Na końcu książki znajdują się 4 przykładowe jadłospisy, indeksy przepisów i składników, oraz naklejki na pudełka do przechowywania przygotowanych potraw.
 
Muszę przyznać, że planowanie posiłków i ich częściowe przygotowywanie wcześniej jest naprawdę bardzo dużym ułatwieniem codzienności i oszczędnością czasu. 
 
Jestem ciekawa czy działacie w ten sposób? Jeśli nie to ta książka zdecydowanie zmieni Wasze podejście do takiego gotowania!
 
_____

Tytuł: "Kuchnia dla zabieganych. Dania przygotowane w weekend na cały tydzień"
Autor: Anne Loiseau
Zdjęcia: Delphine Amar-Constantini
Wydawnictwo: Jedność
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 2 Po porodzie

Dziś, tak jak obiecałam, druga część dotycząca tematu pakowania torby do szpitala. Tym razem skupię się na rzeczach wymaganych już po porodzie, na oddział. A do pierwszej części odsyłam Was tutaj. Przejdźmy od razu do konkretów. Zgodnie z listą otrzymaną z wybranego szpitala, dla siebie na oddział potrzebuję: - podkłady na łóżko i podpaski poporodowe - czyli to, co potrzebne również do samego porodu, opisałam w poprzednim wpisie - majtki jednorazowe siateczkowe - tak jak wspomniałam w poprzednim wpisie, ja wybrałam wielorazowe - ręcznik do kąpieli - klapki pod prysznic - piżama na oddział - przybory toaletowe - szlafrok i papcie - bielizna (majtki, biustonosz nieuciskowy) - wkładki laktacyjne/ewentualnie laktator Tutaj pokusiłam się o kilka drobnych modyfikacji. Ręcznik do kąpieli, tak jak już pisałam wcześniej, kupiłam w TXM za 12,99 zł, w ilości 2 sztuk, z czego jeden zapakowałam do torby porodowej a drugi właśnie na oddział. Klapki pod pryszn

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 1 Poród

Pakowanie torby do szpitala męczyło mnie przez dobrych kilka tygodni. Zupełnie nie wiedziałam jak się za to zabrać, co spakować i jak poukładać. A przecież najpierw trzeba było jeszcze wszystko kupić. Tu również masa pytań: co, jakiej firmy i gdzie? Po spędzeniu jednego dnia na mieście, bieganiu po kilku drogeriach, sklepach z koszulami nocnymi i aptekach miałam dość. Nie znalazłam wszystkiego, a ostatecznie zapomniałam wstąpić do jeszcze jednego sklepu i kilka artykułów i tak zamówiłam przez internet. Może jesteście właśnie na tym etapie? Może też dzień w dzień myślicie o konieczności spakowania już tej nieszczęsnej torby ale wciąż ciężko Wam się za to zabrać? Jeśli tak, to zachęcam do dalszej części wpisu. Postaram się dokładnie opisać co, gdzie i za ile kupiłam, bo przecież aspekt księgowy musi być. :) W pierwszej kolejności warto wybrać się do szpitala, w którym zamierzacie rodzić i zapytać co trzeba mieć ze sobą do porodu. Ja planuję rodzić w szpitalu gdzie jednak większo

Śląskie z dzieckiem - Dinoworld Gliwice

Dziś zabieram Was na wycieczkę do świata prehistorycznych dinozaurów. Do miejsca, które zachwyci ich fanów, zwłaszcza tych najmniejszych. Mowa tutaj o wystawie Dinoworld, znajdującej się w centrum handlowym Europa Centralna w Gliwicach. Tutaj cofniecie się w czasie i poczujecie się jak wśród prawdziwych dinozaurów. A to dlatego, że znajdujące się tam okazy są ruchome i wydają dźwięki. W dodatku mają rzeczywiste rozmiary i jak najbardziej odzwierciedlają żyjące kiedyś dinozaury. Zobaczyć tu można między innymi najpopularniejszego T.Rexa. Jest też nanotyran, kentrozaur, pter ozaur, parazaurolof i kilka innych dinozaurów.  Przy dinozaurach znajdują się tabliczki z najważniejszymi informacjami o tych stworzeniach. Oprócz samych ruchomych figur, znajdziemy tu jeszcze szkielety stegozaura i triceratopsa, czaszki tyranozaura i styrakozaura, kości, a także wystawę skamieniałych szczątków dinozaurów.  Jest też farma dinozaurów, na której zobaczymy małe dinusie. Z dodatkowych atrakcji czekają na