Przejdź do głównej zawartości

"W stronę morza" Cale Atkinson

"Nie co dzień poznaje się nowego przyjaciela." Ale gdy się go już spotka, to zdecydowanie warto o tę przyjaźń dbać i ją pielęgnować.
 
Wie o tym Tim, bohater książki "W stronę morza", który na co dzień jest niezauważany przez rówieśników w szkole. Czuję się przez to samotny i odrzucony. Pewnego dnia po zajęciach trafia na wieloryba Sama, który utknął i nie wie jak wrócić do morza. Jego również, mimo ogromnych rozmiarów, nikt nie zauważył. Tim zaprzyjaźnia się z Samem i przedstawia mu swoje pomysły na jego powrót do domu. Choć nie jest to łatwe w końcu się udaje a w morzu ląduje również Tim. Teraz to on może liczyć na pomoc swojego przyjaciela i wyciągnięcie z wody, bo przecież "przyjaciele nie porzucają swoich przyjaciół".
To przepięknie wydany picturebook, utrzymany początkowo w dość ciemnych, turkusowych barwach, przeplatanych pomarańczą tekstu i domowych kadrów Tima, który z biegiem wydarzeń się "rozjaśnia", a kończy ciepłymi barwami słonecznego dnia na plaży. Można go oglądać i oglądać bez końca. 

Tekstu jest tu niewiele, jak to zazwyczaj w picturebookach bywa. Mimo tego porusza wiele tematów, choć na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że to tylko książka o przyjaźni chłopca z wielorybem.

Mamy tu nie tylko tę niesamowitą więź ale też temat odrzucenia w szkole, bycia niezauważalnym, pominiętym, braku poczucia własnej wartości i przynależności do grupy. Jest też o niesieniu pomocy, dzieleniu się, empatii oraz dbaniu o relację. Przyjaźń przedstawiona została jako wielka moc, pozwalająca przenosić góry (a w tym wypadku wieloryba), dodająca siły, odwagi i wiary we własne możliwości.

Po prostu książka piękna w każdym calu.
 
_____

Tytuł: "W stronę morza"
Autor: Cale Atkinson
Wydawnictwo: CzytaLisek
 

Komentarze