Przejdź do głównej zawartości

"Co jeśli się zgubię? Jak zachować się w tłumie." Dagmar Geisler

Końcówka roku i przypadające święta, to okres wzmożonego ruchu i natłoku ludzi. 
 
Zarówno na cmentarzach jak i w galeriach spotkać można wielu zamyślonych i zabieganych ludzi.
 
To zdecydowanie miejsca, w których nie trudno o zgubienie się w tłumie, mimo podjętych środków ostrożności.
 
Czy Wasze dzieci są na to gotowe? Czy rozmawialiście o tym jak powinny się zachować, jeśli stracą z oczu rodziców?
 
Oto podpowiedź. Książka, która do tematu podchodzi kompleksowo. W zupełnie zwyczajny, prosty sposób, przekazuje dzieciom kilka podstawowych zasad zachowania się w takiej sytuacji. Bez zbędnego straszenia.
 
Poznajcie Lusię. Dziewczynka wraz z mamą wybiera się na targ na zakupy. Trochę tu ciasno, jednak Lusia trzyma się mamy, pamiętając, że ta ma na sobie czerwony, jaskrawy płaszcz. W pewnym momencie trafia na chłopca, a następnie na pieska. Oboje wyglądają na zagubionych. Lusia idąc dalej nie spuszcza z oczu psa, woła mamę by na niego spojrzała. Gdy ta nie słyszy dziewczynka ciągnie ją za płaszcz a wtem odwraca się...obca kobieta. Gdzie się podziała mama? Lusia zachowuje zimną krew i przypominając sobie wszystkie wpajane zasady zachowania wychodzi cało z tej sytuacji. Pomaga także chłopakowi i pieskowi.
 
Bohaterowie tej książki - Lusia i Robert, to przykłady dwóch różnych zachowań. Ona podejmuje konkretne kroki, on panikuje.
 
Lusia jest świetnie przygotowana, wie co robić, do kogo się zgłosić po pomoc a dodatkowo ma przy sobie swój adres domowy i zapisany numer telefonu mamy. Chłopiec zna numer taty na pamięć, jednak ta w stresującej sytuacji go zawodzi.
 
Książka pomaga zrozumieć jak ważne jest przepracowanie z dzieckiem tematu zgubienia się. Tylko wpajając mu kilka zasad będziemy mogli wierzyć, że w trudnej sytuacji znakomicie sobie poradzi. 
 
Te zasady zostały także zebrane i opisane krótko na końcu książki jako podsumowanie. Do każdej z nich dodano uwagi dla rodziców.
 
Jestem ciekawa czy Wasze dzieci wiedzą jak się zachować gdy się zgubią i czy zaopatrujecie je w dane kontaktowe do Was?
 
Mój starszy syn posiada opaskę na rękę z moim numerem telefonu i na wycieczki w zatłoczone miejsca zabiera ją ze sobą jednak rozmowa o zagrożeniach wciąż przed nami.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 2 Po porodzie

Dziś, tak jak obiecałam, druga część dotycząca tematu pakowania torby do szpitala. Tym razem skupię się na rzeczach wymaganych już po porodzie, na oddział. A do pierwszej części odsyłam Was tutaj. Przejdźmy od razu do konkretów. Zgodnie z listą otrzymaną z wybranego szpitala, dla siebie na oddział potrzebuję: - podkłady na łóżko i podpaski poporodowe - czyli to, co potrzebne również do samego porodu, opisałam w poprzednim wpisie - majtki jednorazowe siateczkowe - tak jak wspomniałam w poprzednim wpisie, ja wybrałam wielorazowe - ręcznik do kąpieli - klapki pod prysznic - piżama na oddział - przybory toaletowe - szlafrok i papcie - bielizna (majtki, biustonosz nieuciskowy) - wkładki laktacyjne/ewentualnie laktator Tutaj pokusiłam się o kilka drobnych modyfikacji. Ręcznik do kąpieli, tak jak już pisałam wcześniej, kupiłam w TXM za 12,99 zł, w ilości 2 sztuk, z czego jeden zapakowałam do torby porodowej a drugi właśnie na oddział. Klapki pod pryszn

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 1 Poród

Pakowanie torby do szpitala męczyło mnie przez dobrych kilka tygodni. Zupełnie nie wiedziałam jak się za to zabrać, co spakować i jak poukładać. A przecież najpierw trzeba było jeszcze wszystko kupić. Tu również masa pytań: co, jakiej firmy i gdzie? Po spędzeniu jednego dnia na mieście, bieganiu po kilku drogeriach, sklepach z koszulami nocnymi i aptekach miałam dość. Nie znalazłam wszystkiego, a ostatecznie zapomniałam wstąpić do jeszcze jednego sklepu i kilka artykułów i tak zamówiłam przez internet. Może jesteście właśnie na tym etapie? Może też dzień w dzień myślicie o konieczności spakowania już tej nieszczęsnej torby ale wciąż ciężko Wam się za to zabrać? Jeśli tak, to zachęcam do dalszej części wpisu. Postaram się dokładnie opisać co, gdzie i za ile kupiłam, bo przecież aspekt księgowy musi być. :) W pierwszej kolejności warto wybrać się do szpitala, w którym zamierzacie rodzić i zapytać co trzeba mieć ze sobą do porodu. Ja planuję rodzić w szpitalu gdzie jednak większo

Śląskie z dzieckiem - Dinoworld Gliwice

Dziś zabieram Was na wycieczkę do świata prehistorycznych dinozaurów. Do miejsca, które zachwyci ich fanów, zwłaszcza tych najmniejszych. Mowa tutaj o wystawie Dinoworld, znajdującej się w centrum handlowym Europa Centralna w Gliwicach. Tutaj cofniecie się w czasie i poczujecie się jak wśród prawdziwych dinozaurów. A to dlatego, że znajdujące się tam okazy są ruchome i wydają dźwięki. W dodatku mają rzeczywiste rozmiary i jak najbardziej odzwierciedlają żyjące kiedyś dinozaury. Zobaczyć tu można między innymi najpopularniejszego T.Rexa. Jest też nanotyran, kentrozaur, pter ozaur, parazaurolof i kilka innych dinozaurów.  Przy dinozaurach znajdują się tabliczki z najważniejszymi informacjami o tych stworzeniach. Oprócz samych ruchomych figur, znajdziemy tu jeszcze szkielety stegozaura i triceratopsa, czaszki tyranozaura i styrakozaura, kości, a także wystawę skamieniałych szczątków dinozaurów.  Jest też farma dinozaurów, na której zobaczymy małe dinusie. Z dodatkowych atrakcji czekają na