Końcówka roku i przypadające święta, to okres wzmożonego ruchu i natłoku ludzi.
Zarówno na cmentarzach jak i w galeriach spotkać można wielu zamyślonych i zabieganych ludzi.
To zdecydowanie miejsca, w których nie trudno o zgubienie się w tłumie, mimo podjętych środków ostrożności.
Czy Wasze dzieci są na to gotowe? Czy rozmawialiście o tym jak powinny się zachować, jeśli stracą z oczu rodziców?
Oto
podpowiedź. Książka, która do tematu podchodzi kompleksowo. W zupełnie
zwyczajny, prosty sposób, przekazuje dzieciom kilka podstawowych zasad
zachowania się w takiej sytuacji. Bez zbędnego straszenia.
Poznajcie
Lusię. Dziewczynka wraz z mamą wybiera się na targ na zakupy. Trochę tu
ciasno, jednak Lusia trzyma się mamy, pamiętając, że ta ma na sobie
czerwony, jaskrawy płaszcz. W pewnym momencie trafia na chłopca, a
następnie na pieska. Oboje wyglądają na zagubionych. Lusia idąc dalej
nie spuszcza z oczu psa, woła mamę by na niego spojrzała. Gdy ta nie
słyszy dziewczynka ciągnie ją za płaszcz a wtem odwraca się...obca
kobieta. Gdzie się podziała mama? Lusia zachowuje zimną krew i
przypominając sobie wszystkie wpajane zasady zachowania wychodzi cało z
tej sytuacji. Pomaga także chłopakowi i pieskowi.
Bohaterowie tej książki - Lusia i Robert, to przykłady dwóch różnych zachowań. Ona podejmuje konkretne kroki, on panikuje.
Lusia
jest świetnie przygotowana, wie co robić, do kogo się zgłosić po pomoc a
dodatkowo ma przy sobie swój adres domowy i zapisany numer telefonu
mamy. Chłopiec zna numer taty na pamięć, jednak ta w stresującej
sytuacji go zawodzi.
Książka pomaga zrozumieć jak ważne jest
przepracowanie z dzieckiem tematu zgubienia się. Tylko wpajając mu kilka
zasad będziemy mogli wierzyć, że w trudnej sytuacji znakomicie sobie
poradzi.
Te zasady zostały także zebrane i opisane krótko na końcu książki jako podsumowanie. Do każdej z nich dodano uwagi dla rodziców.
Jestem ciekawa czy Wasze dzieci wiedzą jak się zachować gdy się zgubią i czy zaopatrujecie je w dane kontaktowe do Was?
Mój
starszy syn posiada opaskę na rękę z moim numerem telefonu i na
wycieczki w zatłoczone miejsca zabiera ją ze sobą jednak rozmowa o
zagrożeniach wciąż przed nami.
Komentarze
Prześlij komentarz