Przejdź do głównej zawartości

"Po drugiej stronie okna. Opowieść o Januszu Korczaku" Anna Czerwińska-Rydel

Wychowywanie dzieci to ciężka praca. Sprawienie by współpracowały, wiedziały co dobre a co złe, pojęły ogólnie przyjęte zasady, przy jednoczesnym poszanowaniu ich godności nie raz wymaga nagimnastykowania się i znalezienia odpowiednich technik działania. Nie jest to wcale łatwe.
Wiedział o tym Janusz Korczak (właściwie Henryk Goldszmit), a mimo tego podjął się trudu wychowywania wielu dzieci, zmieniając przy tym postrzeganie ich przez dorosłych. Udowadniając, że wystarczy odpowiednie podejście i zrozumienie by z dzieckiem rozmawiać na równi.
"Nie ma dzieci - są ludzie."

O tym właśnie jest książka "Po drugiej stronie okna". Arcyciekawa. Choć to propozycja dla dzieci (9+) to niewątpliwie zainteresuje starszych, w tym rodziców. Mówię to z pełnym przekonaniem, bo nie łatwo było mi odłożyć ją na półkę.

Na kolejnych kartach książki poznajemy losy Janusza Korczaka, począwszy na jego dzieciństwie, w którym "dzieci i ryby głosu nie mają", poprzez założenie Domu Sierot, skończywszy na warszawskim getcie i śmierci w Treblince wraz z dziećmi będącymi pod jego opieką. Jego dziećmi. Każde bowiem traktował jak swoje własne, wysłuchując skarg, przyjmując wszelkie smutki i żale.

Czytając nie sposób nie zdziwić się metodami, które w swoim Domu Sierot wprowadzał bohater. Te, określane przez jego otoczenie eksperymentami, zawsze były trafione i osiągały zamierzony cel.
A przy tym udowadniały całemu światu, że dziecko to taki sam człowiek jak dorosły, z pełnią praw (ale i swoich obowiązków).
Janusz Korczak wiedział, że aby wychować dziecko na mądrego, myślącego człowieka, należy okazywać mu szacunek i zrozumienie już od najmłodszych lat. Wspierać w nauce samodzielności i dawać poczucie bezpieczeństwa w każdej trudnej sytuacji.

Zachęcam Was bardzo do sięgnięcia po tę lekturę. Myślę, że my, dorośli, możemy z niej bardzo dużo wynieść dla siebie.

 
 
 
 
_____
Tytuł: "Po drugiej stronie okna. Opowieść o Januszu Korczaku" 

Tekst: Anna Czerwińska-Rydel
Ilustracje: Paulina Wyrt
Wiek: 9+
Wydawnictwo: Literatura (tu kupisz)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 2 Po porodzie

Dziś, tak jak obiecałam, druga część dotycząca tematu pakowania torby do szpitala. Tym razem skupię się na rzeczach wymaganych już po porodzie, na oddział. A do pierwszej części odsyłam Was tutaj. Przejdźmy od razu do konkretów. Zgodnie z listą otrzymaną z wybranego szpitala, dla siebie na oddział potrzebuję: - podkłady na łóżko i podpaski poporodowe - czyli to, co potrzebne również do samego porodu, opisałam w poprzednim wpisie - majtki jednorazowe siateczkowe - tak jak wspomniałam w poprzednim wpisie, ja wybrałam wielorazowe - ręcznik do kąpieli - klapki pod prysznic - piżama na oddział - przybory toaletowe - szlafrok i papcie - bielizna (majtki, biustonosz nieuciskowy) - wkładki laktacyjne/ewentualnie laktator Tutaj pokusiłam się o kilka drobnych modyfikacji. Ręcznik do kąpieli, tak jak już pisałam wcześniej, kupiłam w TXM za 12,99 zł, w ilości 2 sztuk, z czego jeden zapakowałam do torby porodowej a drugi właśnie na oddział. Klapki pod pryszn

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 1 Poród

Pakowanie torby do szpitala męczyło mnie przez dobrych kilka tygodni. Zupełnie nie wiedziałam jak się za to zabrać, co spakować i jak poukładać. A przecież najpierw trzeba było jeszcze wszystko kupić. Tu również masa pytań: co, jakiej firmy i gdzie? Po spędzeniu jednego dnia na mieście, bieganiu po kilku drogeriach, sklepach z koszulami nocnymi i aptekach miałam dość. Nie znalazłam wszystkiego, a ostatecznie zapomniałam wstąpić do jeszcze jednego sklepu i kilka artykułów i tak zamówiłam przez internet. Może jesteście właśnie na tym etapie? Może też dzień w dzień myślicie o konieczności spakowania już tej nieszczęsnej torby ale wciąż ciężko Wam się za to zabrać? Jeśli tak, to zachęcam do dalszej części wpisu. Postaram się dokładnie opisać co, gdzie i za ile kupiłam, bo przecież aspekt księgowy musi być. :) W pierwszej kolejności warto wybrać się do szpitala, w którym zamierzacie rodzić i zapytać co trzeba mieć ze sobą do porodu. Ja planuję rodzić w szpitalu gdzie jednak większo

Śląskie z dzieckiem - Dinoworld Gliwice

Dziś zabieram Was na wycieczkę do świata prehistorycznych dinozaurów. Do miejsca, które zachwyci ich fanów, zwłaszcza tych najmniejszych. Mowa tutaj o wystawie Dinoworld, znajdującej się w centrum handlowym Europa Centralna w Gliwicach. Tutaj cofniecie się w czasie i poczujecie się jak wśród prawdziwych dinozaurów. A to dlatego, że znajdujące się tam okazy są ruchome i wydają dźwięki. W dodatku mają rzeczywiste rozmiary i jak najbardziej odzwierciedlają żyjące kiedyś dinozaury. Zobaczyć tu można między innymi najpopularniejszego T.Rexa. Jest też nanotyran, kentrozaur, pter ozaur, parazaurolof i kilka innych dinozaurów.  Przy dinozaurach znajdują się tabliczki z najważniejszymi informacjami o tych stworzeniach. Oprócz samych ruchomych figur, znajdziemy tu jeszcze szkielety stegozaura i triceratopsa, czaszki tyranozaura i styrakozaura, kości, a także wystawę skamieniałych szczątków dinozaurów.  Jest też farma dinozaurów, na której zobaczymy małe dinusie. Z dodatkowych atrakcji czekają na