Lubię
książki, które niosą przekaz i edukują najmłodszych. Podczas czytania
opowieści gdzieś tam, mimowolnie, dziecku wpajane są pewne zasady.
Nawet jeśli czytając takie książki z synem nie podejmuję od razu tematu, nie tłumaczę mu o co chodzi, to często po jakimś czasie albo nawet i kolejnego dnia, wraca z pytaniami.
Nawet jeśli czytając takie książki z synem nie podejmuję od razu tematu, nie tłumaczę mu o co chodzi, to często po jakimś czasie albo nawet i kolejnego dnia, wraca z pytaniami.
Taka jest też "Muchomora leśna czarodziejka" przybliżająca dziecku tematy ekologiczne.
Poruszone
tu zostały kwestie zaśmiecania środowiska, konkretnie lasów.
Muchomora i
kilka innych postaci to opiekunowie danego wycinka lasu, rzek czy
mokradeł. Są to osoby niezwykłe, posiadające magiczne moce, za pomocą
których usuwają śmieci ze swoich terenów. Ale te moce są ograniczone, a z
tej jednej puli należy także m.in. postawić prosto powalone drzewo,
dodać koloru owocom na krzaczkach czy uzdrowić wrzosy. Opiekunowie
spotykają się na corocznym zjeździe, na którym zastanawiają się jak
rozwiązać sprawę wywożonych do lasu śmieci.
Jesteście ciekawi
jak zakończy się ta historia? Przeczytajcie koniecznie, bo to nie tylko
książka dla dzieci. Największy problem tkwi w niereformowalnych
zachowaniach dorosłych właśnie.
Książka piękna, barwna, z
dodatkiem magii. Wciągająca czytelnika a pomiędzy kolejnymi stronami
wpajająca zasady ochrony środowiska poprzez pokazanie niechcianych
zachowań. Ale to nie wszystko. Czytelnik dowie się także ile czasu
rozkładają się poszczególne śmieci oraz, że nie wszystkie leśne owoce
nadają się do zjedzenia.
Ciekawa, nie za długa, dla przedszkolaków w sam raz. Pisana zrozumiałym językiem.
Przyznaję, że polubiłam bohaterów tej historii.
Ciekawa, nie za długa, dla przedszkolaków w sam raz. Pisana zrozumiałym językiem.
Przyznaję, że polubiłam bohaterów tej historii.
Tytuł: "Muchomora leśna czarodziejka"
Autor: Beata Ostrowicka
Ilustracje: Aleksandra Krzanowska
Wydawnictwo: Literatura
Komentarze
Prześlij komentarz