Przejdź do głównej zawartości

"Zwierzęta miast" Dorota Suwalska

Czy zastanawialiście się kiedyś jakie zwierzęta żyją w mieście? Ja, szczerze mówiąc, nigdy i gdyby ktoś mnie zapytał powiedziałabym pewnie, że uliczne koty i wiewiórki w parkach. No, może jeszcze gołębie. Tymczasem okazuje się, że tych gatunków jest o wiele, wiele więcej.


Jak pisze autorka książki bardzo trudno było jej ograniczyć się do jedynie 22 zwierząt. Jako kryteria przyjęła prowadzenie lądowego lub wodno-lądowego trybu życia i przynależenie do kręgowców (głównie). 
 

 
Chyba Was nie zdziwi, gdy napiszę, że książka zawiera ogrom ciekawostek. Gdybym chciała Wam przytoczyć najlepsze to... posądzono by mnie o jej plagiat. 
 
Przyznam, że o wielu rzeczach nie wiedziałam, jak choćby o tym, że gołębie miejskie objęte są częściową ochroną gatunkową i jeśli postanowią złożyć jaja na moim parapecie to usunięcie lub przeniesienie gniazda będzie sprzeczne z prawem. Czy też o tym, że lisy skaczą w dal na odległość 4 metrów. Cechuje je także znakomita pamięć co do miejsc, w których zakopały swoje zapasy na zimę.

Ale największym zaskoczeniem była papuga aleksandretta obrożna, która lubi drzewa w miejskich parkach i, jak się okazuje, pojawiła się już także w Polsce.

To raptem kilka ciekawostek, bo jak już wspomniałam, książka zawiera ich sporo i nie pozostaje mi nic innego jak zachęcić Was do przeczytania.

To nie są tylko suche fakty o zwierzętach, ich wyglądzie, czy trybie życia. Są tu też przykłady działań jakie może podjąć człowiek by żyło się lepiej i ludziom i zwierzętom (uwagi o dokarmianiu, dbaniu o zieleń w mieście, tworzeniu poidełek i budek lęgowych czy sadzeniu kwiatów miododajnych). A także rady jak postępować w razie natrafienia na ranne zwierzę.

To taka mini księga wiedzy o zwierzętach żyjących w mieście i wszystkich sprawach okołozwierzęcych, na które wpływ ma człowiek.

Książka jest obszerna ale całkiem przyjemnie i szybko się ją czyta. Napisana jest prostym językiem, trafiającym do czytelnika. Zawarte ilustracje pięknie dopełniają treści. Coś dla wzrokowców, bo dodatkowo tekst został podzielony na krótsze fragmenty a kolorystyka jest miła dla oka, stonowana.

Polecam! Mnie zainteresowała, dla 4-latka była jeszcze za długa by czytać od a do z, ale co lepsze ciekawostki synowi powtarzałam. Na pewno do niej wrócimy za jakiś czas. :)
 
______
Tytuł: "Zwierzęta miast, czyli 22 portrety naszych nieudomowionych sąsiadów"
Autor: Dorota Suwalska
Ilustracje: Diana Karpowicz
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Małopolskie z dzieckiem - Park Owadów w Zatorlandzie + kod rabatowy

W miniony poniedziałek wybraliśmy się ponownie do Zatorlandu, o którym wspominałam już w tym wpisie . (Znajdziecie w nim ponad 70 zdjęć a także porady odnośnie zwiedzania) Tym razem nastawiliśmy się na maksymalne wykorzystanie atrakcji dla dzieci, wszelkich placów zabaw i karuzeli, oczywiście na tyle, na ile pozwolą siły. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Parku Owadów, na który poprzednim razem poświęciliśmy najmniej czasu.    Start w tym miejscu to dobry ruch, gdyż większość zwiedzających rozpoczyna od Lunaparku i Parku Dinozaurów. Mieliśmy tu naprawdę pusto! Najpierw zajrzeliśmy ponownie do Domu Szalonego Naukowca, czyli tzw. domu do góry nogami, w którym błędnik daje o sobie znać. Następnie przeszliśmy się ścieżką edukacyjną wśród ruchomych owadów, podziwiając ogromnych rozmiarów komara, pszczoły, stonkę czy nowość - skolopendrę. Po drodze chłopcy sprawdzali każdy plac zabaw, czyli najpierw "ule" a później "robaki-rozrabiaki", w którym atrakcje przypominają budowę owad...

"Rózia, Pózia i Tyś" Justyna Kowalczyk-Bednarczyk

Bardzo lubię książki, które w w prostej i krótkiej historii przemycają z lekkością solidną porcję wiedzy. Takie są właśnie historie napisane przez Joannę Kowalczyk-Bednarczyk, których bohaterami są zwierzęta. Prezentowałam Wam już kilka tytułów z serii "Zwierzęta z mojego lasu" a dziś chciałabym przedstawić Wam książkę wydaną dwa lata temu, o sówce pójdźce. Jest ciepły, sierpniowy poranek. Sówka budzi się na stogu siana i przypomina sobie wydarzenia wczorajszego dnia. Wygrzewała się na dachu stodoły i nie zauważyła polującego na nią kota. W ostatniej chwili odskoczyła i teraz znajduje się tu - w środku stodoły, obok pluszowego misia. Niestety nie ma szans na wydostanie się z niej, bo ma zranione skrzydło. Nagle do stodoły wbiega Rózia poszukująca swojego pluszaka. Zauważa pójdźkę i biegnie po pomoc, po swojego tatę weterynarza. Rózia zostaje opiekunką sówki i dba o nią przez kolejny tydzień. W tym czasie wraz z misiem zdobywają kolejnego przyjaciela. Czy łatwo będzie się on ...

BĘDĘ MAMĄ - Torba do szpitala - czyli zmora przyszłej matki. Cz. 1 Poród

Pakowanie torby do szpitala męczyło mnie przez dobrych kilka tygodni. Zupełnie nie wiedziałam jak się za to zabrać, co spakować i jak poukładać. A przecież najpierw trzeba było jeszcze wszystko kupić. Tu również masa pytań: co, jakiej firmy i gdzie? Po spędzeniu jednego dnia na mieście, bieganiu po kilku drogeriach, sklepach z koszulami nocnymi i aptekach miałam dość. Nie znalazłam wszystkiego, a ostatecznie zapomniałam wstąpić do jeszcze jednego sklepu i kilka artykułów i tak zamówiłam przez internet. Może jesteście właśnie na tym etapie? Może też dzień w dzień myślicie o konieczności spakowania już tej nieszczęsnej torby ale wciąż ciężko Wam się za to zabrać? Jeśli tak, to zachęcam do dalszej części wpisu. Postaram się dokładnie opisać co, gdzie i za ile kupiłam, bo przecież aspekt księgowy musi być. :) W pierwszej kolejności warto wybrać się do szpitala, w którym zamierzacie rodzić i zapytać co trzeba mieć ze sobą do porodu. Ja planuję rodzić w szpitalu gdzie jednak większo...